Dziesięciotysięczna Lubawa ponownie gościła wspaniałych wykładowców i nie mniej wspaniałych warsztatowiczów podczas kolejnej edycji muzycznych warsztatów. Tym razem formuła tego wydarzenia została poszerzona o festiwal, czyli konkurs dla kapel i artystów, który odbył się ostatniego, trzeciego dnia. Relację z festiwalu zdamy już niebawem, a teraz tylko zaznaczymy, że wygrał świetny zespół Black Radio.
Doczekaliśmy się w końcu „pełnej”, popandemicznej wersji imprezy. Wszędzie wyczuwalna była radość z braku ograniczeń i obostrzeń, dystansu i sanitarnych kontroli. Imprezę jak zwykle zorganizowały władze miasta Lubawa, Miejski Ośrodek Kultury i stowarzyszenie Lubawska Grupa Muzyków. Zajęcia odbywały się tym razem w dwóch blisko siebie położonych lokalizacjach, w których zaplanowano w sumie 7 klas instrumentalnych i wokalnych. Nas siłą rzeczy najbardziej interesowały zajęcia gitarowe, basowe i sekcyjne, czyli bas + perkusja, który odbyły się ostatniego, trzeciego dnia klinik.
W klasie gitarowej wykładowcami byli niezastąpiony mentor i mistrz Jacek Królik, a także Maciek Mąka, znany m.in. z gry w zespole Agnieszki Chylińskiej i Kamila Bednarka. Była to jednocześnie jedna z dwóch najliczniejszych grup (obok dwóch klas wokalnych) podczas tych warsztatów. Nie dziwiło to oczywiście nikogo, ale kolejny fakt świadczący o tym, że gitara to obecnie najpopularniejszy instrument, jest zawsze wart podkreślania. Cieszy także pełen przekrój wiekowy uczestników (na naukę nigdy nie jest za późno ani za wcześnie!), ale także koedukacyjny charakter grupy. O klasie wszystkich wykładowców nie będziemy tu wspominać, ilość przekazanej wiedzy, porad i opowieści była ogromna i nie do zdobycia w inny sposób. Kto był ten potwierdzi, a kto nie był, ten niech już myśli o kolejnej, 7 edycji tego wydarzenia.
W klasie basowej z kolei wystąpili mistrz Michał Grott i ze wszech miar wspaniała Kinga Głyk, którzy, jak się okazało, doskonale uzupełnili się w swoich wykładach, ponieważ reprezentowali zupełnie inne drogi rozwoju. Michał jak wiadomo to gruntownie wyszkolony, doświadczony muzyk, który jest także wybornym basistą, a Kinga to prawdziwy basowy samorodek, diament, który właśnie się poleruje, by zostać brylantem. Te różne drogi zaprowadziły ich jednak w podobne miejsce – są świetni w tym co robią i chętnie dzielą się swoją wiedzą.
Warto wspomnieć także o radosnej i życzliwej atmosferze warsztatów w Lubawie. Jak się wydaje wynikała ona wprost z osobowości wykładowców i samego podejścia organizatorów, które sprawiły, że na zajęciach pomiędzy wykładowcami a studentami panował przyjacielski duch ułatwiający przyswajanie wiedzy. „Skracanie dystansu” jest chyba kluczem do efektywności nauki i wymiany doświadczeń, a sami wykładowcy często powtarzają, że sami także wiele się uczą podczas takich warsztatów).
Klasę instrumentów klawiszowych i produkcji/realizacji muzycznej poprowadził maestro Wojtek Olszak. Tyle praktycznej wiedzy z dziedziny działań studyjnych, przygotowań do nagrań i późniejszej drogi zrealizowanego materiału, poprzez wydawców aż na sklepowe półki, to nie ma chyba nikt inny. O warsztacie instrumentalnym Wojtka nie ma nawet co wspominać, wystarczy posłuchać jego setek, a może tysięcy nagrań z największymi polskimi artystami.
Na perkusji uczyli grać Tomasz Torres i Łukasz Dmochewicz. Harmonijkę ustną polecał i eksplorował Bartek Łęczycki, a przyszłych wokalistów pięknie poprowadzili Marika i Piotr Nazaruk.
Na osobne wspomnienie zasługują także popołudniowe panele dyskusyjne, w których udział wzięli Tomasz Organek (to był fenomenalny, dwugodzinny „mentoring” i sesja Q&A) oraz kadra wykładowcza, którą wówczas można było dopytać o dowolne zagadnienia. Z kolei jam session, które odbywały się każdego wieczoru, dawały możliwość zaprezentowania się kolegom i „ciału pedagogicznego” w realnej sytuacji muzycznej, a scena podczas nich była dosłownie oblegana przez studentów, co jak najlepiej świadczy o zapale do muzyki, który panował podczas tych warsztatów.
Zapraszamy teraz do obejrzenia kilku zdjęć no i… spotykamy się za rok!