Joe Perry jak obiecał tak zrobił. Nagrał płytę sygnowaną własnym nazwiskiem, choć, należy przypomnieć, że wcześniej pojawił się na rynku jako THE JOE PERRY PROJECT. I chyba nikt nie zakładał, że stylistycznie Perry odejdzie od dokonań AEROSMITH! Jeśli tak to zapraszam na dawkę rock’n’rollowej uczty, wypełnionej świetnymi riffami (Shakin’My Cage) i solówkami, szczególnie w utworach instrumentalnych, z których Mercy zasługuje na wyróżnienie. Są też covery: Crystal Ship znany z repertuaru THE DOORS i popisowy sidle gitar w Vigilante Man WOODY’ego GUTHRY’ego.
Tomek „Konfi” Konfederak