(Requiem Records)
Klimt to jednoosobowy projekt, za którym stoi Antoni Budziński, gitarzysta trójmiejskiej grupy Saluminesia, a „Genesa” to już trzecia solowa płyta w jego dorobku. Znajdziemy na niej osiem autorskich kompozycji nagranych za pomocą gitary – ze szczególnym uwzględnieniem efektów pogłosowych, opóźniających i modulacyjnych – oraz szeroko pojętej elektroniki, jak sekwencery, automaty perkusyjne i syntezatory, czy to analogowe czy software’owe.
Twórczość Klimta, która stylistycznie plasuje się na granicy instrumentalnego post-rocka i muzyki elektronicznej, można by nazwać muzyką ilustracyjną, soundtrackową, a nawet kontemplacyjną; świetnie pasowałaby do jako uzupełnienie wizualizacji i filmów, doskonale sprawdza się w podróży, na przykład przy jeździe samochodem, a z pewnością też słuchana w pociągu czy (szczególnie) samolocie – tu wypadłaby nad wyraz ciekawie.
Długie, zawieszone w przestrzeni i odpływające w dal dźwięki, łagodne melodie i gładkie harmonie, nakładające się warstwami na zapętlone sekwencje rytmiczne wprowadzają w transowy nastrój i sprzyjają relaksującemu wyciszeniu – jakże przyjemna odmiana od nawału dźwięków i myśli atakujących nas od rana do wieczora ze wszystkich możliwych stron. Klimt pomaga nam zrobić krok do tyłu i wyłączyć się na chwilę z tego codziennego pędu.