(Universal Music Polska)
Gitara i bas: Mikis Cupas
Jeśli ktoś się spodziewa, że Mikis Cupas – gitarzysta znany z WILKÓW – nagrał płytę o stylistyce zdecydowanie odmiennej od albumów swojej macierzystej formacji, jest w błędzie. Nie znaczy to jednak, że album jest zły. Jest taki, jaki miał być: lekki, przyjemny i bezkolizyjny. Mamy tu kawałki oscylujące pomiędzy popem a rockiem, dynamiczne i typowo balladowe.
Album otwiera „Radioaktywny deszcz”, utwór lekko przesterowany, oparty na oldschoolowym schemacie. Później „Miejski zgiełk”, zaczyna się również schematycznie, a w refrenie pojawia się alternatywno-britpopowy styl á la Dominic Scott z KEANE. Dalej balladka „Serce” – tego typu utwory pojawiają się w kolejnych odsłonach albumu. I tak na przemian. Płyta z pewnością jest wypadkową doświadczeń obu muzyków. Zabrakło mi brzmieniowej zadziorności, większego poweru, jakim przecież charakteryzował się GOLDEN LIFE. A jednak podoba mi się ten album – słucha się go dobrze, kompozycje są zgrabne i wpadają w ucho. Jeśli tego szukamy w muzyce – tu z pewnością to odnajdziemy.
Tomek KONFI Konfederak