(High Note Recordings)
Gitara: Pat Martino
Koncertowy album znakomitego jazzmana nagrany został w waszyngtońskim klubie Blues Alley i od pierwszych taktów otwierającego go „Lean Years” nawiązuje zarówno do wydanego przed dekadą „Live at Yoshi’s”, jak i do wielu lat współpracy gitarzysty ze świetnymi organistami. W każdym z nich, bez względu na styl (począwszy od Smitha, Pattersona, Duffa po DeFrancesco), odnajdował zawsze znakomitego partnera zarówno w grze rytmicznej, jak i do dialogów. Z Tonym Monaco owa magiczna nić porozumienia również istnieje, a „trzecim do brydża” staje się Eric Alexander na saksofonie tenorowym. Można narzekać, że panowie sięgają po sprawdzone patenty, które zapewniają zbyt na bilety, ale z drugiej strony mainstream na takim poziomie serwują tylko zaprawieni w swingu i sprawdzeni w papierosowym dymie starzy wyjadacze. Próżno szukać tu porywającej, bopowej galopady i ciętych, intelektualnych dialogów. Album jest ciepły, pełen zadumy i brzmi jak retrospektywa. Kompozycje gitarzysty mają w sobie wiele uroku, ale nie przekonują mnie do siebie tak, jak interpretacja „Round Midnight” w wykonaniu tria Martino, Monaco, Watts (który nota bene nie ma na tym krążku zbyt wiele pracy).
Piotr Nowicki