Dla fanów Tom Petty’ego i w ogóle entuzjastów amerykańskiej tradycji rockowej ta dwupłytowa składanka powinna być pozycją obowiązkową.
Dwie płyty po 19 utworów każda (w sumie 38 kawałków!) to pięknie brzmiący i jeszcze piękniej zagrany materiał. Tom Petty z zespołem to bardzo ważna karta w historii muzyki, w Polsce trochę nie doceniana, bo popularność tego artysty opiera się tylko na hitach znanych z MTV, z „I won’t Back Down” na czele. Są dwie – trzy płyty Toma i Łamaczy Serc, które same w sobie mogłyby uchodzić za greatest hits. Jedną z nich jest bez wątpienia „Full Moon Fever” z 1989 roku, powstała przy współpracy z Jeffem Lynnem z Electric Light Orchestra. Następną hitową bez wątpienia była „Inte the Great Wide Open” z 1991. Na mnie niesamowite wrażenie cały czas robi surowa „Tom Petty and the Heartbreakers” z 1976 z cudowną pieśnią „American Girl” na czele. Jednak tytuł niniejszej składanki mówi wyraźnie, że nie chodzi o najlepsze z najlepszych, ale najlepsze z wszystkich, czyli z całej muzycznej drogi Toma, włączając w to solowe dokonania i mało znany zespół Mudcrutch, w którym Petty grał na basie. Tom solowo nagrał tylko dwie płyty, choć większość z nas (i słusznie) uważa dokonania składu Tom Petty and the Heartbreakers za jego autorskie dokonania, bo artysta skomponował niemal wszystkie utwory, czasem z pomocą Mike’a Campbella lub wspomnianego Jeffa Lynne’a. Dobrym pomysłem zastosowanym na tej kompilacji było przetasowanie utworów jak talii kart – nie ma tu chronologii, ale mimo tego jest zachowana jakaś płynność, spójność, cykliczność, dzięki której dane jest nam jak w kalejdoskopie prześledzić różnorodność muzyczną Toma poznając najważniejsze muzyczne momenty z jego dorobku. Brakuje tu tylko muzycznych piękności z płyt Traveling Wilburys, w którym to składzie Tom także odcisnął swoje piętno, ale widocznie klucz doboru utworów dopuścił na składankę tylko pieśni jego autorstwa. Podsumowując, dzięki temu albumowi mamy okazję wybrać się na wycieczkę po Stanach srebrnym międzystanowym autobusem i przy okazji przypomnieć sobie kilka ponadczasowych utworów z minionych dekad.
Wydawca: Universal Music Group