„John i ja będziemy tam i jesteśmy tym bardzo zainteresowani. Od kiedy odszedł Ray, nie mieliśmy okazji tak naprawdę uczcić jego pamięci, poza samym pogrzebem. Chcemy, by ludzie zapamiętali Raya za wszystko co zrobił. Tylu muzyków i fanów wiele się od niego nauczyło.”
mówił Krieger, który dopiero niedawno pojednał się z dawnym kolegą z zespołu, Johnem Densmorem.
„John i ja nie byliśmy w najlepszych stosunkach. Ray i ja chcieliśmy zagrać jako The Doors, a John się nie zgodził i skończyło się to sprawą w sądzie. Teraz wszystko między nami wróciło do normy… Szkoda, że dopiero śmierć Raya do tego doprowadziła, ale cieszę się, że w końcu się pogodziliśmy.”