Nie chodzi bynajmniej o to, że Marcin nie dba o swoje instrumenty, po prostu nie pieści się z nimi zbytnio przed kamerą. Dobrze obrazuje to jego ostatni filmik, który zaczyna się od tego, że szybkim ruchem czerpie wodę i oblewając część gitary zaczyna grać.
Taki show to już element jego wizerunku, środek wyrazu, który pozwala zaprezentować gitarową ekwilibrystykę w jeszcze jaskrawszym świetle. Taki ma styl i właśnie taki zachwyca cały świat, zwłaszcza, że przeszkadza to jego wirtuozerii.
Oto jego najnowszy filmik, który na samym tylko profilu facebookowym Marcina zanotował niemal 100.000 wyświetleń. Wygląda na to, że Marcina Patrzałka poznał już cały gitarowy świat.
Oto króciutki opis, jaki Marcin umieścił obok filmiku: „Na zakończenie pobytu w raju na Malediwach, oto mój ulubiony riff, który skomponowałem w zeszłym roku. Zakładki, samouczki i comiesięczne transmisje są na patreon.com/marcinguitar – Marcin”
Na zakończenie pobytu w raju na Malediwach, oto mój ulubiony riff, który skomponowałem w zeszłym roku