Na fali zamieszania związanego z 30-leciem wydania słynnego „Black Album” Metalliki popłynął także Marcin Patrzałek. Na szczęście nie wybrał „Enter Sandman”, ale mniej oczywisty kawałek, który oczywiście unikalnie zinterpretował.
Nie będziemy analizować tego krótkiego filmiku, bo to po prostu miniaturka, impresja wykonana z dynamiką karabinu maszynowego. Prawda – dużo tu pukania, może zbyt dużo, ale to jest właśnie styl Marcina Patrzałka – efektowny i blaskomiotny.
Więcej tu „wariacji na temat” niż samej melodii, czy harmonii oryginału, ale to miała być chyba improwizowana zabawa (być może obliczona na reakcję samej Metalliki), a nie typowy cover. W oryginalnym utworze Metalliki na początku słychać główny riff grany na elektrycznym sitarze. Za to Jason Newsted zagrał w tym kawałku na 12-strunowej gitarze basowej. Może dlatego Marcin pozwolił sobie na wiele w tym utworze, poluzował wodze fantazji i jak zwykle wykorzystał wiele technik w tym tapping oburęczny.
Słuchamy!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz też, jak Marcin Patrzałek brawurowo wykonuje “Kashmir” Led Zeppelin.