Plotki się sprawdziły i Marty Friedman niespodziewanie pojawił się podczas występu Megadeth na słynnym festiwalu Wacken Open Air w Niemczech. Były gitarzysta dołączył do Dave’a Mustaine’a i Kiko Loureiro, po czym panowie razem wykonali 4 utwory: „Trust”, „Tornado of Souls”, „Symphony of Destruction” i „Holy Wars… The Punishment Due”, z których ten ostatni był zamykającym koncert.
Jest to kolejna kolaboracja Marty’ego Friedmana z Megadeth. Pierwszy raz po wielu latach panowie spotkali się na wiosnę tego roku podczas koncertu w Tokio. Pojawienie się Marty’ego na festiwalu Wacken było delikatnie sugerowane przez Mustaine’a na krótko przed koncertem w poście na Facebooku, który zawierał zdjęcie frontmana i Friedmana podczas ich spotkania w Tokio. Podpis brzmiał: „Wacken! Udaj się na szybszą scenę. Mamy dla ciebie specjalną niespodziankę. Nie będziesz chciał tego przegapić”.
Jak widać na poniższych filmikach, fani byli zachwyceni pojawieniem się Friedmana. Najciekawsze jest to, że wielu internautów wyraża nadzieję, że Megadeth może stać się zespołem składającym się z… trzech gitarzystów, niczym Iron Maiden. Wyobrażacie sobie Megadeth z z Davem Mustainem, Kiko Loureiro i Marty Friedmanem? Czy połączyła by ich muzyczna chemia?
Obrazki z Wacken poniżej.
Watching the Wacken live stream of Megadeth’s set, and who the heck randomly walks on stage?! MARTY FRIEDMAN!!!!
AHHHHHHHHHH!!!!!!!!!
AMAZING!!!!!!!!! pic.twitter.com/7uOitDSNxB— Jeremy ‘Jeraffemy’ Graves (@JeremyG__) August 4, 2023
PTM! Marty Friedman con @Megadeth Ya me puedo mega morir tranquila. #Wacken2023 pic.twitter.com/7wZIppSvaM
— Rosa Castañeda Prado (@rosarosacp) August 4, 2023