Amerykański serwis internetowy Deadline podał kilka dni temu informację, że Netflix zbliża się do porozumienia z Paulem Stanleyem i Gene Simmonsem, aby opowiedzieć historię Kiss w biograficznym filmie „Shout It Out Loud”.
Film o nazwie “Shout It Out Loud” opowiadać będzie głównie o początkach zespołu oraz losach młodego Paula Stanleya i jego kumpla Gene’a Simmonsa, dorastających jako trudne dzieci w Nowym Jorku, ze wspólnym marzeniem zespołu wymyślonego jako „The Beatles na sterydach”. Nie wiadomo, czy w tej historii będą zawarte jakieś skandale czy zgorszenia, ale i tak możemy spróbować sobie wyobrazić niesamowite przygody młodych rockmanów w wielkim mieście.
Film ma już oficjalną aprobatę członków zespołu, a wskazówkami służyli zarówno Paul Stanley jak i Gene Simmonsa. Obraz wyreżyseruje norweski filmowiec Joachim Rønning (m.in. „Piraci z Karaibów”), ale żaden z uczestników porozumienia jeszcze nie skomentował przedsięwzięcia, ponieważ umowa nie została sfinalizowana. Scenariusz napisał brytyjski pisarz i reżyser Ole Sandersa.
Jak zauważył serwis Deadline, ich oryginalna historia jest w duchu komedii muzycznej Alana Parkera z 1991 r. „The Commitments”, jeśli ten irlandzki zespół soulowy stosowałby makijaże i buty na koturnach.