W wywiadzie dla Channel 4 News, Rick Rubin opowiadał Krishnanowi Guru-Murthy’emu o swojej niesamowitej karierze, o premierze nowej książki „The Creative Act”, a także swojej pracy nad trzecim albumem Slayera „Reign In Blood”. Wydany w 1986 roku przez album był pierwszym, który produkował Rubin. Pomógł on wydatnie w ewolucji brzmienia zespołu i jego wkroczeniu na metalowe podium.
Przypominamy, że Rick Rubin to legendarny producent muzyczny, założyciel Def Jam Records, jednej z najważniejszych wytwórni hip-hopowych lat 80. Zdobył dziewięć nagród Grammy i współpracował z Jay Z, Red Hot Chilli Peppers, The Strokes, Adele, Run-DMC, czy właśnie Slayerem.
Jeśli chodzi o współpracę ze Slayerem, Rubin powiedział we wspomnianym wywiadzie: „Kiedy traktujesz wszystko tak samo, to rozwadnia się to, czym te rzeczy są. Speed metal był czymś nowym. Ludzie, którzy nagrywali speed metal, aż do czasu 'Reign In Blood’ – pierwszego albumu Slayera, który robiłem – nagrywali go bardziej jak hard rock, czy heavy metal. I wówczas to jest zupełnie inne. Wszystko, co tworzymy jest wtedy inne. Spójrz jak by to było w hip-hopie – jeśli zrobisz to tak, jakby to była płyta R&B, to wychodzi R&B nagrywane z kimś rapującym. Jeśli sprawiasz, że czujesz się jak w klubie hip-hopowym, to jest hip hop”.
Ludzie, którzy nagrywali speed metal, aż do czasu 'Reign In Blood’ (…) nagrywali go bardziej jak hard rock, czy heavy metal
Rubin kontynuował: „W przypadku speed metalu, jeśli potraktujesz go jak Black Sabbath, nie zadziała tak, jak zadziałał Slayer. Slayer gra super szybko. A natura szybkich rzeczy polega na tym, że wszystko bardzo zbliża się do siebie, tak jak stopa w bębnach, która jest wówczas superszybka. Kiedy słuchasz płyt Led Zeppelin, bęben gra wolniej. Więc jeśli masz kogoś grającego szybciej i traktujesz to jak Led Zeppelin, wyjdzie po prostu rozmycie i hałas – nic z tego nie usłyszysz i tak było aż do 'Reign In Blood’.”
Kończąc wątek Rick powiedział z rozbrajającą szczerością: „W każdym przypadku wynikało to z mojego braku doświadczenia, braku tego 'prawomyślnego’ sposobu, aby to zrobić. Powszechnie przyjęty sposób nagrywania rockowej perkusji to metoda, jaką stosowali Led Zeppelin. Ale moim zdaniem nie działa to, jeśli jesteś Slayerem. Więc w pewnym sensie nie byłem wystarczająco doświadczony, aby wiedzieć, że tak to trzeba zrobić, za to słuchałem czym to jest, a był to typ rzeczy bardzo precyzyjnej. I chcesz wówczas usłyszeć jego precyzyjną szczelność. I do tego momentu nikt nie nagrał tego w ten sposób, ponieważ to nie jest po prostu sposób, w jaki się nagrywało”.
Sposób nagrywania rockowej perkusji to metoda, jaką stosowali Led Zeppelin. Ale moim zdaniem nie działa to, jeśli jesteś Slayerem