W nowej rozmowie na podkaście The Bogus Otis Show, Sammy Hagar opowiedział m.in., dlaczego w dzisiejszych czasach trudno jest zarabiać na płytach.
Gdy zapytano go, czy jego obecny projekt The Best of All Worlds, zmontowany, by oddać cześć zespołowi Van Halen i Eddiemu, mógłby napisać i nagrać zupełnie nowe utwory, Sammy Hagar powiedział: „Nie wiem kiedy i dlaczego mielibyśmy to zrobić, bo płyty się nie sprzedają”.
Hagar kontynuował: „Nagrałem kilka najlepszych płyt w moim życiu, ale mogę powiedzieć, że mam szczęście, jeśli moje ostatnie dwie solowe płyty sprzedam w nakładzie 50 lub 60 tysięcy.”
Teraz idziesz i nagrywasz płytę tylko po to, żeby stracić kilkaset tysięcy dolców. Wszystko jest w porządku. Potrzebuję odpisu od podatku, więc to naprawdę pomaga
Przy okazji przypominamy, że wcześniej publicznie wyraził chęć popracowania nad taśmami Eddiego Van Halena, ale Alexa Van Halena trudno do tego przekonać: „Nie sądzę, żeby Alex był 'przyjazny dla użytkownika’. Nie wiem dlaczego, ale po prostu taki nie jest. Gdyby Al był 'przyjazny dla użytkownika’, poszedłbym z Alem i Wolfiem, przejrzał to, wybrałbym fragmenty, z których mógłbym zrobić utwór, napisałbym tekst i melodię, stworzyłbym z tego piosenkę i poskładał to w całość”.
Wokalista stwierdził: „To proste – zabierz Mikeya na pokład, wejdź w to i może być z tego płyta Van Halen. Gwarantuję ci, że Eddie miał nagranych mnóstwo rzeczy, ale Alex musiałby być zaangażowany. A Wolfie byłby 'przyjazny dla użytkownika'”.
Wolfie nie żywi urazy do nikogo