Wielu gitarzystów mierzyło się z tym utworem i wielu czyniło to w bardzo dobrym stylu. Nikt jednak do tej pory nie zrobił tego w ten sposób.
Stylofon to kieszonkowy kompaktowy syntezator (z głośniczkiem) wynaleziony w 1967 roku. Oparty został na kilku prostych układach elektronicznych, a działa na zasadzie zamykania obwodów elektrycznych dołączonym do instrumentu rysikiem.
Dawno temu stał się popularny, ponieważ Davida Bowie użył go jako motyw w przeboju „Space Oddity”. Później korzystali z niego m.in. Kraftwerk, Erasure, Orbital, Marilyn Manson, czy White Stripes. Może brzmienie nie jest jakieś wybitne, ale na pewno oryginalne i niepowtarzalne i może dlatego ten muzyczny instrument (!) ma szansę na ponowny come back.

Pomóc w tym może sam Nuno Bettencourt, który udostępnił na swoim instagramowym profilu wersję „Eruption” wykonaną właśnie na dwóch stylofonach. To swoisty hołd dla niedawno zmarłego Eddiego Van Halena. Nuno napisał na swoim Insta:
Dzielę się tym, ponieważ wiem, że Edward pokochałby tę wersję… ponieważ jest tak innowacyjna jak EVH. I tak zabawna jak on był. Wiem na pewno, że oglądałby to w kółko ze swoim kochanym 3-milowym uśmiechem na twarzy
Posłuchajcie sami:
https://www.instagram.com/p/CGk9VY_hbde/?fbclid=IwAR1fon7ZDbDcrqjgcMeAXdLoHsxK2YuL4UH2j0Cx1uWbI9dhew6tTonFBnw