Mit V
Czy stara gitara brzmi lepiej niż nowa?
W ostatnich latach mieliśmy do czynienia niemal z histerią wokół starych, vintage’owych instrumentów. Leo Fender przez całe lata nie mógł się nadziwić, co takiego ludzie widzą w starych gitarach, które według niego były niewiele warte w porównaniu z nowo budowanymi instrumentami. Prawdą jest, że dobra gitara zawsze taką pozostanie, ale relatywnie do całej wielkomasowej produkcji takich wyjątkowo dobrych gitar powstało niewiele.
[quote_box_right]Słaby instrument nie zabrzmi dobrze nawet po stu latach…[/quote_box_right]
Zdecydowana większość starych, vintage’owych instrumentów dostępnych dzisiaj na rynku daje się określić niezbyt pochlebnie jako złom. Ten rynek został już bardzo przetrzebiony i rządzą nim podobne mechanizmy jak na rynku dzieł sztuki czy rynku win, gdzie zwyczajnie inwestuje się pieniądze. Jeśli gitara była dobra od początku i przez lata była dobrze użytkowana, wówczas prawdopodobnie będzie grać dobrze również dzisiaj. Gitara nie będzie grać lepiej tylko dlatego, że się starzeje. Z czasem w instrumencie zachodzą zmiany jedne na dobre inne wprost przeciwnie – na gorsze.
Słaby instrument nie zabrzmi dobrze nawet po stu latach…
… ale też dobry instrument po latach niewłaściwego traktowania nie będzie brzmiał dobrze.
Mit VI
Neck through body daje najdłuższy sustain?
NTB jest konstrukcją najbardziej materiałożerną, zatem najdroższą, ale czy najlepszą? Drewno użyte do konstrukcji gryfu z przedłużeniem na korpus jest klejone z wielu kawałków. Zatem bardziej jego właściwości rezonansowe zbliżają się do sklejki niż konkretnego gatunku drewna. Czy to źle? Powszechnie uważa się, ze najdłuższy sustain mają gitary neck through body, później set-in i na końcu bolt-on. W 2007 r. na łamach kwartalnika „American Lutherie” wydawanego przez Guild of American Luthiers ukazał się artykuł zatytułowany „Sustain and Electric Guitar Neck Joint Type”, czyli „Sustain i typy połączenia gryfu w elektrycznych gitarach”. Autorem jest lutnik i naukowiec R.M. Mottola mający na swoim koncie wiele interesujących publikacji łączących sztukę lutniczą oraz naukę.
[quote_box_right]Związek pomiędzy sustainem a sposobem osadzenia gryfu stoi w opozycji do obiegowej opinii.[/quote_box_right]
W swoim artykule Mottola ujawnił zaskakujące wyniki testów. Zbudował trzy instrumenty różniące się od siebie tylko sposobem osadzenia gryfu (set-in, neck through oraz bolt-on). Potem przeprowadził szereg naukowych analiz m.in spektrograficznych oraz ewaluacyjnych tych instrumentów. Wynik tych analiz sugerował jednoznacznie, że związek pomiędzy sustainem a sposobem osadzenia gryfu stoi w opozycji do obiegowej opinii. Wyniki testów pokazały, że bolt-on posiada najdłuższy sustain, natomiast najkrótszy – neck through body, zatem dokładnie odwrotnie.
Ponadto w „ślepym” teście grupa słuchaczy nie była w ogóle w stanie wykryć różnicy pomiędzy różnymi typami gryfów ani pod względem długości wybrzmiewania dźwięku ani też jego barwy. Prawdopodobnie istniejąca opinia wzięła się stąd, że ludzie, grając na les paulu z gryfem set-in, znajdują tam dłuższy sustain niż grając na stratocasterze. Tak ukuła się teoria, że set-in brzmi lepiej – dłużej.
Jednak zanim tak się stało, należało porównać LP z gryfem set-in oraz LP z gryfem bolt-on, wtedy konkluzja byłaby obiektywna i rezultat mógłby być zupełnie inny.
Tak wygląda NTB, zanim stanie się gitarą.
Klasyczne połączenie bolt-on.