Nowy mały wzmacniacz Blackstar łączy w sobie uniwersalny zasilacz impulsowy z analogową elektroniką, cyfrowym przetwarzaniem sygnału oraz końcówką mocy zrealizowaną w klasie D. Inżynierowie Blackstar wykorzystali także doświadczenie firmy w zakresie modelowania i emulacji dźwięku, a wszystko zamknęli w podłogowym pudełku o niemal pancernej budowie. Wszystko pięknie, tylko nazwa – Dept. 10 Amped 1 – mogłaby być bardziej ludzka…
Nowy Dept. 10 Amped 1 jest czymś na kształt „next level’ dla firmy Blackstar. Idea wzmacniacza podłogowego nie jest nowa (trzeba oddać tu sprawiedliwość polskiemu producentowi Taurus, który wiele lat temu jako jeden z pierwszych na rynku wdrożył to rozwiązanie), ale Blackstar nie dość, że odświeżył ten pomysł, to jeszcze dodał sporo od siebie i pomyślał dosłownie o wszystkim. Spodziewajcie się kilku poważnych wdrożeń.
Malkontenci i „panowie marudy” powiedzą, że jest to tylko końcówka mocy wielkości sporej kostki do pedalboardu, z wbudowanym efektem i presetami brzmienia. Ale to podejście się zmienia, gdy dowiadują się o tym, jak wiele ten wzmacniacza może! Jest on źródłem aż 100 watów mocy. To maksymalna moc tego kompaktowego wzmacniacza, ale w zależności od potrzeb i sytuacji możemy zmniejszyć ją do 20 W, a nawet do zaledwie 1 W. Wiadomo, że ta ostania opcja najlepiej sprawdzi się w studiu nagrań albo w domowym zaciszu (przy ćwiczeniu lub nagrywaniu, jeśli chcemy podkręcić wzmocnienie bez denerwowania sąsiadów), no a wszystko powyżej 1 W to już sytuacje prób i występów live.
Najprostszym sposobem na pracę i podłączenie tego wzmacniacza jest wetknięcie weń kabla prądowego oraz połączenie go przewodem jack – speakon lub jack – jack (w tym drugim przypadku koniecznie zwróćmy uwagę, czy jest to kabel kolumnowy!), sprawdzając zgodność impedancji wyjściowej wzmaka (8 lub 16 Ohm) z kolumną/głośnikiem.
Podczas gdy wiele tego typu urządzeń jest po prostu wzmacniaczami mocy (np. Seymour Duncan PowerStage), to Dept. 10 Amped 1 jest bardziej modelerem wzmacniacza i… niezbędnikiem gitarzysty w każdej sytuacji! Brzmi dobrze, prawda? A to dopiero początek.
Dept. 10 Amped 1 jest bardziej modelerem wzmacniacza i… niezbędnikiem gitarzysty w każdej sytuacji

Obsługa i funkcje i brzmienie
Prawie wszystkie nasze działania na panelu sygnalizowane są małymi diodami LED, które świecą wyraźnym jasnym światłem. Nie ma tu zatem typowej wielokolorowej „choinki”, ale czytelna sygnalizacja estetycznie dopasowana do eleganckiego wyglądu wzmacniacza.
Zacznijmy od kontrolek na górnym panelu, których opisy już na pierwszy rzut oka są bardzo podobne do tych obecnych w niektórych większych wzmacniaczach Blackstar. W pierwszy rzędzie od góry mamy tu regulator wzmocnienia sygnału na wejściu (Gain), a po prawej doskonale skalibrowaną trójpasmową korekcję i głośność główną (Master). Nie wymaga to komentarza, choć dla porządku dodamy, że odpowiednia kombinacja ustawień Gain i Master pozwoli na regulację stopnia zniekształcenia/przesterowania sygnału a także na podpompowanie go harmonicznymi. Obok Gainu mamy przełącznik brzmienia USA, UK lub Flat i tu zrobimy przystanek na szerszy opis brzmienia.
Przełącznik Voicing pozwala na przełączanie pomiędzy brzmieniem w stylu brytyjskim, a amerykańskim. To pierwsze brzmi bardziej zadziornie, a drugie jest jakby czystsze, raczej dedykowane Stratocasterom niż Les Paulom. Obydwa natomiast z oczekiwanym przez nas i zapewnionym przez producenta szerokim headroomem. Brzmienie UK jest bardzo zbliżone do „nasyconego” Marshalla, pięknie zagęszczając sound gdy gramy na humbuckerach, podczas gdy brzmienie USA wydaje się być stworzone bardziej dla „szklankowatych”, singlowych brzmień. Ten układ jest czymś w rodzaju ISF (Infinite Shape Feature) znanego m.i. z pieców Blackstar ID: Core. Obydwa ustawienia są edytowalne „do oporu”, z mnóstwem wariantów gainu. Szeroki headroom w tym przypadku oznacza, że nawet solidnie rozkręcona moc, nie spowoduje jakiejś karykatury brzmienia – obecność wszystkich pasm częstotliwości wzrastać będzie proporcjonalnie. Opcja FLAT to wypłaszczenie filtra i liniowy charakter wirtualnej linii korekcji.

Brzmienia UK/USA można w nieskończoność podrasowywać za pomocą opcji wzmocnienia i emulacji lamp pod nazwą Response. Chociaż, jak można się domyślić, Dept. 10 Amped 1 nie zawiera fizycznie ani jednej lampy to charakter brzmieniowy wzmacniacza można zmienić dość radykalnie, korzystając właśnie z obrotowego przełącznika Response. Przełącza ono pomiędzy szeregiem różnych charakterystyk algorytmowanych lamp wyjściowych: KT88, 6L6, EL34, 6V6, EL84 lub liniową, przy czym ta ostatnia przeznaczona jest na okazję użycia Blackstara jako stopnia mocy po zastosowaniu przed nim jakiegoś ulubionego preampu. W tym wirtualnym zestawie EL34 to propozycja low-gainowa dla osób, które szukają wzmacniacza ze świetnym czystym kanałem. 6L6 to bardziej amerykański charakter z pięknym blues-rockowym przesterem przy odpowiednim ustawieniu Gainu, a 6V6 to samo, tylko z jakby większym oddechem i przestrzenią. Preset KT88 to pełne harmonicznych, gorące brzmienie zarówno na cleanie jak i full-gainie, a EL84 pachnie klasyką rocka. Ciężko tu jednoznacznie opisać sound poszczególnych pozycji, bo zmienia się on przy różnych ustawieniach Gainu i Voicingu. Właśnie – układ Response w połączeniu z sekcją Voicing tworzy potężne centrum dowodzenia brzmieniem i należy poświęcić mu najwięcej czasu podczas rozkładania możliwości naszego Blackstara na czynniki pierwsze.
Układ Response w połączeniu z sekcją Voicing tworzy potężne centrum dowodzenia brzmieniem i należy poświęcić mu najwięcej czasu podczas rozkładania możliwości naszego Blackstara na czynniki pierwsze
Footswitch po prawej stronie przełącza pomiędzy aktualnymi ustawieniami na panelu a jednym zapisanym w pamięci presetem, sprawiając, że nasz podłogowy wzmacniacz staje się dwukanałowy! Lewy przełącznik z kolei włącza lub wyłącza reverb. Uwaga. Z jednym pokrętłem i przełącznikiem nożnym kontrola pogłosu wydaje się być bardzo prosta, ale to co otrzymujemy w rzeczywistości to jego dwa typy – zwykły reverb, który może być używany cały czas, lub bardziej fakturalny, jeśli przytrzymamy dłużej wciśnięty przełącznik. Ten drugi typ modulacji zmierza ku szalonym brzmieniom pogłosu w stylu „Space Verb”. Blackstar nazywa to w instrukcji efektem „Freeze”. Inne parametry pogłosu dostępne są z poziomu oprogramowania Architect (znanego już użytkownikom Blackstar), pełniącym rolę edytora.

Sloty, porty, złącza, gniazda
Tej samej aplikacji (Architect, do pobrania TUTAJ) można użyć do edycji symulacji zestawów głośnikowych bazujących na technologii Cab Rig. Dept. 10 Amped 1 daje możliwość wyboru jednej z trzech emulacji zapisanych w pamięci urządzenia, a sygnał może zostać podany na wyjście DI [XLR], wyjście liniowe jack 1/4” (pełni ono także rolę słuchawkowego) lub port USB typu C. Ten ostatni pozwala używać wzmacniacza jako interfejsu audio i współpracować z programem DAW. Oczywiście jeśli jednak stwierdzimy, że nie podoba nam się żaden z trzech kolumnowych IR (Impulse Response) z trzech kabin, które są wbudowane w Blackstar DEPT. 10 AMPED 1 po wyjęciu z pudełka, to możesz je zmienić!
Z tyłu i z boku Dept. 10 Amped 1 jest zatem równie ciekawie jak na wierzchu, a przynajmniej tak samo gęsto tam od możliwości i funkcji. Poza wspomnianymi wyjściami audio i portem USB, urządzenie udostępnia wejście gitarowe, gniazdo LOOP, wejście MIDI typu jack 1/8” i dwa wyjścia głośnikowe [jack 1/4”]. Oprócz standardowego gniazda sieciowego IEC do dyspozycji mamy też dwa gniazda 9V pozwalające zasilać dowolne efekty podłogowe.
Świetny jest pomysł, aby Dept. 10 Amped 1 był urządzeniem do nagrywania śladów na naszym biurku. Można to zrobić za pomocą oprogramowania Cab Rig i dwóch różnych opcji wyjść z naszego Blackstara. A zatem wychodzi na to, że jest to faktycznie niezbędnik gitarzysty w każdej muzycznej sytuacji, a zatem rzecz ze wszech miar godna polecenia.
