EHX Oceans 11 to nowa kompaktowa kostka gitarowa uwielbianej przez wielu marki. Może i nawiązuje do filmowego hitu, ale na pewno nie tylko.
Chcecie przekonać się jak to jest czuć się na dnie oceanu? Co wówczas słychać i jak niesamowity krajobraz otacza obserwatora? Nie dowiecie się tego od efektu EHX Oceans 11 (chyba, że wasza wyobraźnie nie ma granic!), ale otrzymacie wspaniałą namiastkę oceanicznych brzmień, epickich modulacji, które swoim rozmachem mogą sugerować właśnie oceaniczne głębiny. Wyjaśnijmy zagadkę nazwy do końca. Oceans 11 to cyfrowy efekt typu reverb, a liczba w nazwie nie jest przypadkowa. Do dyspozycji mamy właśnie aż tyle różnych pogłosów, od podstawowych, tych najbardziej znanych i kochanych, aż po pełną egzotykę i emanację kreatywności specjalistów marki EHX.
Obsługa kostki jest, jak to u EHX najczęściej bywa, banalna. Do wyboru typów pogłosu służy dedykowany obrotowy przełącznik, a dostępne dzięki niemu algorytmy to hall (symulacja sali koncertowej), spring (pogłos sprężynowy), plate (ciepły pogłos uzyskiwany niegdyś z metalowej płyty), revrs (odwrócone wybrzmiewanie), echo (pogłos plus echo), trem (pogłos z tremolo), mod (modulacje nałożone na sygnał wet), dyna (trzy presety modulacji pogłosu: swell, gate, duck), auto-inf (nieskończony pogłos, można go także włączyć dodatkowym pedałem podłączanym do gniazda infinite), shim (dodane oktawy w górę) i poly (dwa typy modulacji: odstrajające dysonansowo i kosonansowo). Jak widać są to zarówno różnego typu pogłosy jak i ustawienia będące połączeniem reverbu z innymi algorytmami, niektóre cudowne w swojej prostocie (siła ich sugestywności płynie przede wszystkim z tego, że niektóre z nich dobrze znamy) a niektóre wprost nieprzyzwoicie odważne, rozbudowane i panoramiczne.
Niektóre efekty działania tej kostki wprost zapierają dech w piersiach, szczególnie na brzmieniach czystych są po prostu zjawiskowe. Jak by tego było mało w przypadku tych drugich (choć nie tylko) do dyspozycji mamy także dodatkowe efekty, do obsługi których przeznaczony jest przełącznik mode. Oceans 11 daje możliwość regulacji czasu pogłosu (time) oraz barwy (tone), przy czym każdy z tych potencjometrów może służyć także do sterowania innym „ukrytym” parametrem aktywowanym przyciskiem mode. Do dyspozycji mamy ponadto pokrętło służące do określenia głośności przetworzonego sygnału (fx lvl), a wewnątrz obudowy znajduje się dodatkowo przełącznik tails, określający czy po wciśnięciu przycisku bypass dźwięk wybrzmiewania ma wybrzmieć czy urwać się. Ten przełącznik nożny poza włączaniem/wyłączaniem efektu może służyć także do nabijania tempa (dla trybu echo) lub aktywacji trybu infinite reverb. To ostatnie jest możliwe także z wykorzystaniem zewnętrznego przełącznika nożnego podłączonego do dedykowanego gniazda. Oceans 11 oferuje ponadto wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz gniazdo dla zewnętrznego zasilacza 9V.