Powitaliśmy w skromnych progach naszej Redakcji nowy kompaktowy head do pedalboardu AFK150 od Ugo Baroniego, znanego projektanta wzmacniaczy i efektów z północnych Włoch. Butikowa jakość wykonania i brzmienia pozycjonują tytułowy sprzęt w pierwszym rzędzie najlepszych wzmacniaczy podłogowych dostępnych na rynku.
Foxgear to włoska marka produkująca efekty gitarowe i wzmacniacze gitarowe. Firma została założona w 2017 roku przez Enrica Fregni, który wcześniej był zaangażowany w projektowanie i produkcję efektów gitarowych dla innych firm. Produkty Foxgear dały się już poznać ze strony solidnej jakości wykonania i dźwięku. Firma oferuje kilka modeli wzmacniaczy oraz szeroki wachlarz efektów gitarowych, w tym overdrivey, distortiony, delaye, reverby, modulacje i wiele innych, w tym nasz tytułowy wzmacniacz podłogowy.
Ogólnie
Jak łatwo się domyśleć nasz Baroni AFK150 to konstrukcja hybrydowa z przedwzmacniaczem opartym na sprawdzonych, pewnych lampach ECC82/12AX7. Ostatni stopień mocy stanowi natomiast układ w klasie D, który jest w stanie dostarczyć przyzwoitą moc 150 W RMS przy obciążeniu 4 omów. Widzieliśmy i słyszeliśmy już wiele podobnych konstrukcji, ale – uprzedzając fakty – żadna nie brzmiała tak stylowo jak nasz Baroni.
Estetyka urządzenia utrzymana jest w oldschoolowym stylu, zarówno kolorystyka, czcionka, jak i dokręcane drewniane boczki sprawiają, że można doświadczyć „wspomnień czaru”… Jak podaje producent, podświetlana grafika panelu sterowania jest subtelnym hołdem dla klasycznych delayów Binson Echorec (produkowanych przez włoską firmę Binson z Mediolanu. W przeciwieństwie do większości analogowych delayów, zamiast taśmy magnetycznej użyto bębna z nawiniętym drucikiem, który także magnetycznie zapamiętywał sygnał), używanych przez Pink Floyd na przełomie lat 60. i 70., najbardziej widoczny w kultowym filmie „Live At Pompei”.
W szczegółach
Wzmacniacz posiada dwa kanały, Clean i Drive, aktywowane przełącznikiem nożnym. Każdy kanał jest wyposażony we własną, indywidualną kontrolę głośności i wzmocnienia, a także dedykowany trójpasmowy (3 regulatory) korektor. Na pokładzie znajdziemy także potencjometry Master Presence (ton „globalny”) i Volume. Pomiędzy dwoma rzędami EQ znajdują się trzy małe przełączniki. Pierwszy to przełącznik likwidacji tzw. pętli masy dla niezbalansowanego wyjścia liniowego, drugim wybieramy symulację kolumny (gdy sygnał ślemy np. bezpośrednio do miksera) lub omijamy ją, jeśli wpinamy się z Baronim w jakąś paczkę. Trzeci przełącznik przełącza pętlę efektów wzmacniacza między trybem szeregowym i równoległym – tryb równoległy jest zazwyczaj preferowany w przypadku współpracy z delayami i efektami modulacyjnymi.
Jak podaje producent, kanał Clean został zaprojektowany w celu odtworzenia ciepła i blasku starych konstrukcji z ery „blackface” (lata 1963 – 1967, wyraźny środek pasma,niewielki rezonans i koloryzacja brzmienia gitary). Kanał Drive z kolei powstał na wzór przedwzmacniacza Foxgear Gurus Doubledecker mkII (chyba najbardziej znana rzecz od Foxgear, wielokrotnie nagradzana konstrukcja nawiązująca do rozwiązań Jose Arredondo), który poprzez układ Op-Amp kreował brzmienie nawiązujące do klasycznych brytyjskich wzmacniaczy typu Marshall.
Jeśli chodzi o format wzmacniacza to jest to konstrukcja typu desktop/cab top. AFK150 zmieści się na biurku domowego studia (jak wspominałem, posiada stylowe drewniane boczki, które można łatwo dokręcić), jak i bezpośrednio na scenie na górze kolumny głośnikowej. Drewniane boki można łatwo odłączyć i używać wówczas AFK150 w pedalboardzie jako preampu/stompheada – po to właśnie na górnym panelu jest footswitch.
Jeszcze jedna uwaga. Przy podłączaniu naszego heada do kolumny pamiętajmy, że moc wzmacniacza zmniejsza się o połowę, gdy impedancja podwaja się. Oznacza to, że AFK150 może wytworzyć 150 W RMS po podłączeniu do głośnika lub kolumny 4-ohmowej i spada do 75 W RMS przy 8 Ohmach i 40 W RMS przy 16 Ohmach. Pamiętajmy, że impedancja zmniejsza się o połowę, gdy 2 głośniki są połączone równolegle (2×12” z dwoma 8-ohmowymi głośnikami połączone równolegle dają w sumie 4 Ohmy). AFK150 wyposażono w 2 wyjścia głośnikowe, już połączone ze sobą równolegle, dzięki czemu można podłączyć dwie 8-ohmowe paczki, aby uzyskać w sumie 4 omy i używać AFK150 z pełną mocą.
Brzmienie
Inspirowany amerykańskim brzmieniem lat 60. czysty kanał AFK150 to taki gitarowy słodziak – niezbyt kolorowy, ale uroczy przez swoją wierność projekcji tonów podstawowych i powściągliwość w eksponowaniu składowych harmonicznych. Jednocześnie imponująco gładki, subtelny korektor jest równie łaskawy dla gitar z singlami jak i humbuckerami, choć te ostatnie grają zachwycająco. Przy singlach twang jaki uwypukla nasz Baroni jest wręcz ikoniczny, a sound z humbuckerów faktycznie prezentuje się w stylu retro – to co zwraca uwagę, to pełne pasmo, dynamika i reakcja na artykulację, szybkość oraz bogactwo szczegółów, typowe dla rozkręconego wzmacniacza lampowego. Jednocześnie mamy tu wystarczająco dużo wzmocnienia, aby wprowadzić ten kanał w subtelny overdrive, który jak by był stworzony dla bluesa i country.
Skoro jesteśmy przy przesterach… Jak słychać na poniższym filmiku, tekstura przesteru jest jak gdyby „antytezą” dla współczesnych hi-gainów. Mamy więc pewną miękkość, bogactwo ciepłych, parzystych alikwotów oraz zachowaną „informację” o tonalności i ataku dźwięku. Jednym słowem bliżej jest tu do distortion, niż do fuzza. Zbalansowane przesterowanie zachowuje część naturalnych cech dźwięku gitary, i to jest jeden z wielkich plusów Baroniego. Ogólnie rzecz ujmując w temacie brzmienia Foxgear Baroni AFK150 otrzymuje wysokie noty za stylowość, „kulturę” przesterowania, które nie karykaturyzuje naszego muzycznego przekazu, a także za szeroki zakres użytecznego distortiona, od subtelnego crunchu po całkiem gęste „mięcho”.
Producent: www.foxgeardistribution.com
Dystrybutor: www.sound-service.eu