Gitarzyści dzielą się na kolekcjonerów podłogowych kostek, które raz na jakiś czas podlegają wymianie, oraz na miłośników multiefektów, których parametry sami mogą edytować. Oto przed wami najnowsza i naprawdę tania propozycja dla tej drugiej grupy.
DigiTech zawsze stal na pierwszej linii frontu, jeśli chodzi o dostęp wszystkich gitarzystów na świecie do dobrej jakości, tanich procesorów efektów. Nie potrafię zliczyć wszystkich modeli, jakie przez kilka dekad się pojawiły w ich ofercie, ale i tak najważniejszą informacją jest to, że cały czas pojawiają się nowe… Elementy. Ta najnowsza seria składa się z dwóch Elementów, z których jeden wyposażono w pedał ekspresji (XP), a drugi nie.
Harman DigiTech Element
Spójrzmy na ten pierwszy. Multiefekt Harman DigiTech Element zawiera propozycje dla każdego stylu muzycznego – od jazzu po metalową jatkę, wykreowane na podstawie takich kostek jak Ibanez TS-9 Tube Screamer, DOD 250 Preamp/Overdrive, Boss DS-1 Distortion, DigiTech Grunge, DigiTech Death Metal oraz Electro-Harmonix Big Muff Pi. Te przestery to sprawdzone od lat brzmienia opracowane na podstawie własnych algorytmów i procesorów – nie ma tutaj ryzyka reklamacji. W sumie mamy trzydzieści jeden różnych efektów, a więc nie przytłacza nas ich liczba – łatwo wybrać te, które nas interesują. Świetną informacją jest to, że naraz może ich pracować do ośmiu, dzięki czemu mamy otwartą drogę do tworzenia presetów, jakich nigdy nie udałoby się nam stworzyć w tradycyjnej podłodze z kostkami. Może to być np. łańcuch składający się z kompresora, typu wzmacniacza (jak 1957 Fender Tweed Deluxe, 1965 Fender „Blackface” Twin Reverb, 1968 Marshall Super Lead „Plexi” ze ściętą kolumną 4 × 12 na głośnikach Celestion „Greenback”, 1983 Marshall JCM800, ’1963 Vox AC30 Top Boost z głośnikami „Blue Back” czy 2001 Mesa/Boogie Dual Rectifier), przesteru, EQ, bramki szumów, efektu modulacyjnego (chorus, flanger, phaser, tremolo etc.), pogłosu oraz echa.
Istnieje oczywiście możliwość zapisania w pamięci urządzenia aż stu ustawień użytkownika i korzystania ze stu kolejnych gotowych konfiguracji różnych modulacji. Harman DigiTech Element może pracować w trzech trybach: edit (pozwala edytować efekty i brzmienia), play (gramy i wybieramy presety) oraz bypass.
Podsumowanie testu Harman DigiTech Element
Jakby tego wszystkiego było mało, Harman DigiTech Element oferuje nam wbudowany tuner oraz automat perkusyjny do ćwiczeń w różnych stylach i tempach. Tym samym urządzenie to staje się niezbędnikiem każdego gitarzysty, który zarówno ćwiczy, jak i nagrywa w domu oraz występuje na różnych klubowych scenach.
testował: Maciek Warda