Ibanez RGIX20FEQMSBS w praktyce
Ibanez imponuje nie tylko zalewem nowych modeli, ale czymś jeszcze – wyjątkową jakością. Oczywiście w przypadku tego producenta zawsze można było liczyć na poprawne wykonanie lutnicze – z moich obserwacji wynika jednak, że ostatnimi czasy standardy poszybowały jeszcze wyżej. Kiedy firma rozpoczynała produkcję w Indonezji, gitary tam składane nie miały najlepszej opinii i raczej wypełniały lukę w przedziale najtańszych instrumentów. Obecnie wygląda na to, że sytuacja zmieniła się diametralnie i indonezyjskie modele są odpowiednikami dawniej produkowanych koreańskich.
Testowany Ibanez RGIX20FEQMSBS pochodzi właśnie z Indonezji i jedno należy mu przyznać – jest wykonany po prostu idealnie. Doskonałe wykończenie, perfekcyjne nabicie progów i materiały, do których nie można mieć zastrzeżeń.
Rockowy rodowód serii zakłada, że model ten przyciągnie wielu szybkograczy, dlatego ważnym elementem jest łatwość gry. Po chwili spędzonej na ustawianiu efekt jest absolutnie zadowalający. Ł atwo uzyskamy ekstremalnie niską akcję strun, nie natkniemy się też na problemy ze strojem. Akustycznie gitara świetnie rezonuje, w czym pomaga jej z pewnością przykręcony na stałe mostek.
Elektrycznie instrument gra dość przewidywalnie za sprawą dobrze znanych, doskonałych przetworników EMG. Do wyboru mamy tylko trzy konfiguracje – albo pickup przy gryfie, albo przy mostku, albo oba naraz. Brzmienia czyste nie są domeną tej gitary – biorąc pod uwagę mocną aktywną elektronikę, fakt ten nie powinien dziwić. O ile gra na cleanach przy zastosowaniu mostkowego przetwornika EMG 81 właściwie nie ma sensu, o tyle użycie znajdującego się przy gryfie EMG 60 przynosi całkiem sensowne rezultaty. Grube, tłuste brzmienie z mocnym dołem z pewnością sprawdzi się w rockowych balladach. Ten instrument nie został jednak skonstruowany do lekkich, rekreacyjnych brzmień i swój pazur pokazuje dopiero po przesterowaniu. Elektronika EMG po prostu jest bezdyskusyjnie jedną z najlepszych, jaką możemy znaleźć w instrumentach przeznaczonych do muzycznej rzezi… Odporna na sprzęgania, pozbawiona zakłóceń zapewnia bardzo mocny sygnał doskonale wysterowujący odkręcony w pełni wzmacniacz…
Ibanez RGIX20FEQMSBS świetnie sprawi się w charakterze instrumentu solowego. Przetwornik przy mostku jest w zasadzie do tego stworzony, a dwudziestoczteroprogowa podstrunnica i głębokie wycięcie w korpusie pozwalają na nieskrępowaną, szybkę grę po całym gryfie. Najbardziej spornym elementem jest zastosowany killswitch. Jego zadanie polega na błyskawicznym odcięciu przetworników, dzięki czemu, używając go rytmicznie, uzyskamy oryginalny efekt przerywania dźwięku. W czym zatem objawia się problem? Operowanie nim jest po prostu niewygodne, ponieważ działa z dużym oporem. Nie pozwala to na płynne działanie z dużą szybkością, co praktycznie wyklucza jego sensowne użycie podczas gry. Z tego względu raczej zastosujemy go jako przełącznik mute, wyciszający instrument np. w przerwie między utworami. Reszta jest absolutnie bez zarzutu. Instrument jest bardzo wygodny manualnie, doskonale brzmi po przesterowaniu i niebanalnie wygląda. Czego można chcieć więcej od rockowego wiosła?