Koniec z dyskietkami na weselach
Urządzeniem, o którym marzy każdy muzyk weselny – a które znajdziemy w LIVELab – na pierwszy rzut oka jest „tylko” przepiękny fortepian. Po bliższym kontakcie okazuje się, że to urządzenie potrafi samo grać, jeżeli tylko wcześniej je tego nauczymy. Jest to zaawansowany fortepian cyfrowy z funkcją nagrywania i dokładnego odtwarzania – z uwzględnieniem dynamiki i dokładnego timingu – zagranej uprzednio muzyki. Każdy koncert zagrany na tym fortepianie można potem dokładnie odtworzyć i przeanalizować z możliwymi zmianami tonacji i rytmiki. Dzięki pracy z tym urządzeniem można badać różnice w oddziaływaniu muzyki wykonanej na żywo, a uprzednio nagranej, a także wykorzystywać je w zastosowaniach pedagogicznych.
Choć LIVELab pracuje na pełnych obrotach dopiero od kilku miesięcy, istnieją już szeroko zakrojone plany kolejnych działań. Naukowcy będą badać również tancerzy oraz zagadnienie kreatywności, obserwując muzyków tworzących nowe utwory.
Poważny mariaż muzyki z nauką może budzić wątpliwości. Krytycy twierdzą, że podobnie jak sprowadzanie zakochania do procesów biochemicznych, tak samo prace w LIVELab odrą muzykę z magii. Wydaje się jednak, że odpowiednio zastosowana wiedza w odpowiednich rękach nie może zaszkodzić. Pozostaje powiedzieć – graj, muzyko! – i zaprosić do jak najbardziej intensywnych samodzielnych testów wpływu muzyki na własny organizm.
mat.pras.