Minęło ponad 20 lat od rozstania Jasona Newsteda z Metalliką i wydawało się, że pretensje oraz żale po wszystkich stronach już zaniknęły, zwłaszcza, że panowie podobno utrzymują ze sobą kontakt. Okazuje się, że nie do końca, choć może chodzi o to, by w końcu powiedzieć prawdę…?
Wiadomo, że „Czarny Album” z 1991 roku stał się najlepiej sprzedającą się płytą Metalliki i nawet osoby z poza metalowego, czy nawet rockowego kręgu dobrze znają takie utwory jak „Enter Sandman” czy „Nothing Else Matters”. Jason Newsted w wywiadzie dla Metal Hammer, zapytany, czy zespół wiedział wtedy, że dzieją się wielkie rzeczy, powiedział m.in: „Piękne było to, że wszyscy razem siedzieliśmy w pokoju i graliśmy 70 wersji 'Nothing Else Matters'”.
Jednak, jak to w życiu bywa, ten sukces miał także swoje minusy. Newsted w tym samym wywiadzie wspominał, jak wszystko zaczęło się zmieniać, ale nie każda zmiana była na lepsze: „Lubiłem grać te piosenki i mogłem zdobyć się na to dla ludzi, ale 'Enter Sandman’ po raz tysięczny… to cię trochę nuży… Chciałem być tą osobą, którą znałem na scenie i poza nią. Kiedy mnie widzieli, wiedzieli, że dostają wszystko, każdą pieprzoną uncję potu, która została na tej scenie. Powodem, dla którego to dostawali i sposobem, w jaki byłem w stanie to zrobić, była zawadiacka muzyka, którą grałem poza sceną z moimi przyjaciółmi.”
Lubiłem grać te piosenki i mogłem zdobyć się na to dla ludzi, ale 'Enter Sandman’ po raz tysięczny… to cię trochę nuży…
Później okazało się, że to właśnie ten poboczny projekt z „zawadiacką muzyką” stał się jednym z powodów rozstania z Newstedem, bo Lars i James nie byli – delikatnie mówiąc – przychylni takim przedsięwzięciom. Newsted zauważa jednak, że zamieszanie wokół jego zespołu Echobrain było tylko wierzchołkiem góry lodowej i że jego decyzja o odejściu dojrzewała latami: „To nie był powód, który odsunął mnie od Metalliki. Rzeczą, która oddaliła mnie od Metalliki jest to, co nazywam 'perpetual dis’. Nieważne jak ciężko pracowałem, wciąż brakowało szacunku. Nie dręczenie, które dostawałem od nich przez pierwsze sześć miesięcy, ale ogólny brak szacunku, lekceważenie”.
Nieważne jak ciężko pracowałem, wciąż brakowało szacunku. Nie dręczenie, które dostawałem od nich przez pierwsze sześć miesięcy, ale ogólny brak szacunku, lekceważenie
Jason kontynuował te gorzkie słowa: „To wynikało z tego, że jako kolektyw i jako jednostki nigdy nie poradzili sobie ze swoim żalem po Cliffie. Takie coś objawia się w umysłach młodych mężczyzn, młodych milionerów. Zepsute, zepsute, zepsute umysły milionerów. Więc to była bardziej osobista sprawa. Potrzebowałem odpoczynku, a oni odmówili mi czasu na odpoczynek; musiałem wyjechać, aby go uzyskać”.
Jako kolektyw i jako jednostki nigdy nie poradzili sobie ze swoim żalem po Cliffie. Takie coś objawia się w umysłach młodych mężczyzn, młodych milionerów.