Ritchie Blackmore zawsze wykazywał silną osobowość, co często zaogniało stosunki z innymi muzykami z jego własnych zespołów. Między innymi dlatego skład Rainbow często się zmieniał, a wielu byłych członków nie miało pozytywnych wspomnień związanych z pracą z Blackmorem. Niemniej jednak Bob Daisley, basista i autor tekstów, który był członkiem zespołu w latach 1977-1978, rzucił światło na klucz do udanej współpracy z Blackmorem.
Jedynym albumem studyjnym Rainbow, na którym zagrał Daisley, był „Long Live Rock 'N’ Roll” wydany w 1978 roku. W tym samym roku opuścił zespół, ponieważ Ritchie Blackmore chciał bardziej komercyjnego brzmienia i nie podobała mu się nowa droga, którą podążał zespół. W kolejnych dziesięcioleciach Bob Daisley współpracował z Ozzym Osbournem, Gary Moorem, Uriah Heep, Black Sabbath, czy z Yngwie Malmsteenem.
Podczas wywiadu z Rock Daydream, Daisley podkreślił, że u niego nigdy nie dochodziło do konfliktów z Ritchiem, ponieważ przestrzegał pewnych podstawowych zasad, które umykały innym muzykom (spisane przez Ultimate Guitar):„Pod koniec przesłuchania do Rainbow, to chyba Ronnie (James Dio – przyp. red.) powiedział mi: 'No cóż, jeśli tego chcesz, ta robota jest twoja’. Odpowiedziałem: 'Pomyślę o tym'”.
To była świetna okazja, ale Ritchie miał reputację człowieka przeżuwającego i wypluwającego ludzi
„A ludzie mówili mi: „Tylko uważaj, możesz zostawić Widowmakera i przejść do Ritchiego, a potem w ciągu trzech miesięcy zostać z niczym”.
Żona Daisleya próbowała go przekonać, aby dołączył do Rainbow, w końcu zatem zdecydował się dołączyć do Rainbow. Przyczyniła się do tego kłótnia się z kolegami z zespołu, po tym jak Blackmore i Cozy Powell przyszli na ich koncert obserwować potencjalnego basistę. Po podjęciu decyzji Daisley udał się do Rainbow Bar & Grill na spotkanie z gitarzystą. Wspominał to tak:
Ritchie siedział w Rainbow i kiedy wszedłem, zaczął klaskać. Pomyślałem: 'Wow, to niesamowite!’ bo Ritchie nie należał do osób, które łatwo dają komplementy
„Poza tym znałem sytuację – Głowa w dół, zajmij się tym co do ciebie należy, bądź profesjonalistą, bądź godny zaufania, nie zaczynaj narzekać. I tak też zrobiłem. To wszystko, co naprawdę musiałeś zrobić z Ritchiem. Wykonuj swoją pracę dobrze, będąc sumiennym, niezawodnym i profesjonalnym. I nie miałem z nim problemu”.