Kilka dni temu członkowie Megadeth wzięli udział w konferencji prasowej w Limie w Peru, poprzedzającej ich wiosenną trasę koncertową po Ameryce Południowej. Jedno z pierwszych pytań było skierowane do Dave’a Mustaine’a, który, jak może niektórzy pamiętają, w 1992 roku gościł w Białym Domu z kampanią „Rock The Vote” i zrobił coś… hmmm… aż za bardzo rockandrollowego.
Dave Mustaine zapytany na tej konferencji, jak to wspomina i czy zrobiłby to jeszcze raz, odpowiedział (spisane przez blabbermouth.net): „Jak to było pójść do Białego Domu? Cóż, myślę, że jeśli chcesz coś powiedzieć, musisz wiedzieć, co mówisz. Poproszono mnie o pomoc w zarejestrowaniu ludzi w moim kraju jako uprawnionych do głosowania – nie po to, aby zostać Demokratą, nie po to, aby zostać Republikaninem, ale by mogli głosować.”
Zawsze mówiłem, że rozmawiając z ludźmi, staram się pokazać im obie strony, a potem pozwolić tej osobie wybrać. W moich utworach nie próbuję mówić ludziom, co mają robić
Mustaine zakończył: „Czy zrobiłbym to jeszcze raz? Myślę, że robię to codziennie, po prostu będąc przykładem, że nie wszyscy w metalu są obojętni na sprawy społeczne w swoim kraju i śpiewają o sprawach, które są ważne”
Serwis Blabbermouth.net przypomniał także, że dwa lata temu Mustaine stwierdził, że przy wspomnianej wizycie… „nasikał się na podłogę” w Białym Domu. Dave przyznał się do tego, podczas jednego z późniejszych koncertów. Mustaine powiedział wówczas m.in.: „Chcę, żebyście wiedzieli, że przeżyłem w Stanach Zjednoczonych wiele różnych politycznych okresów i widziałem różne rzeczy, a jedną rzeczą, która napawa mnie największą dumą ze wszystkiego tutaj, w naszym kraju, jesteście wy, sposób, w jaki sobie radzicie i sposób, w jaki żyjecie jako społeczność metalowa. Jest wielu ludzi, którzy tam wychodzą i mówią różne rzeczy, których się wstydzą. Chcę, żebyście wiedzieli, jak dumny jestem z reprezentowania Was.”
I teraz najlepsze: „Kiedy poszedłem do Białego Domu, byłem tak dumny, że mogłem tam wejść i powiedzieć: 'Fuck You!. Myślicie, że jesteśmy głupi? Nie jesteśmy głupi, sk…syny.”
Nawiasem mówiąc, kiedy wszedłem do Białego Domu, wszedłem do królewskiej – jakkolwiek ona się k… nazywa – łazienki Białego Domu i nasikałem na podłogę. Musiałem. Musiałem