Dave Navarro promował niedawno trzeci koncert charytatywny „Above Ground”, który odbył się 20 grudnia w The Fonda Theatre w Hollywood, CA. Dochód z niego zostanie przekazany na rzecz MusiCares. Z tej okazji szczerze opowiedział w wywiadzie o swoim zdrowiu psychicznym, ale także o fałszywym świecie social mediów.
Warto wiedzieć, że MusiCares Foundation jest organizacją non-profit założoną przez amerykańską National Academy of Recording Arts and Sciences. Jej głównym celem jest skupienie zasobów i uwagi przemysłu muzycznego na kwestiach związanych z usługami mającymi bezpośredni wpływ na zdrowie i dobro społeczności muzycznej. Od 1989 roku MusiCares przekazało ponad 48 milionów dolarów artystom w potrzebie.
Podczas występu w programie Appetite for Distortion gitarzysta Jane’s Addiction, Dave Navarro, opowiedział o swoim zdrowiu psychicznym i niektórych zmaganiach, przez które przeszedł w życiu. Dave powiedział (transkrypcja Ultimate Guitar): „Całe życie cierpiałam na depresję. Straciłam matkę w wyniku morderstwa w wieku 15 lat, więc mam głęboko zakorzenioną historię traumy i PTSD (Post-traumatic stress disorder – zespół stresu pourazowego – przyp. TopGuitar).”
„Miałam szczęście, że w wieku 17 lat dołączyłam do zespołu, Jane’s Addiction, i w mojej głowie były te wszystkie linie mety, takie jak: 'Kiedy dostaniemy kontrakt płytowy, będę czuł się dobrze’, 'Jak tylko zdobędziemy złotą płytę, będzie dobrze’, 'Jak tylko zarobię pewną sumę pieniędzy, będzie dobrze’, 'Jak tylko osiągniemy pewien poziom rozpoznawalności, albo zdobędę jakąś dziewczynę, albo jak tylko mi się tu uda, będzie dobrze’.”
Miałam szczęście, że w wieku 17 lat dołączyłam do zespołu, Jane’s Addiction, i w mojej głowie były te wszystkie linie mety, takie jak: 'Kiedy dostaniemy kontrakt płytowy, będę czuł się dobrze’, 'Jak tylko zdobędziemy złotą płytę, będzie dobrze’, 'Jak tylko zarobię pewną sumę pieniędzy, będzie dobrze’
„Jestem tu po to, by powiedzieć wam, że nie ma żadnej zewnętrznej rzeczy, która naprawi głęboko zakorzeniony problem traumy. Nie chodzi o to, jak mówią: 'Cóż, miał wszystko, dlaczego był w depresji?’. Depresja jest zaburzeniem psychicznym, jest czymś, z czym można pracować, można ją utrzymać, prowadzić i leczyć poprzez pracę, poprzez terapię poznawczą, poprzez takie rzeczy jak EMDR (Eye movement desensitization and reprocessing – kontrowersyjna forma psychoterapii, w której osoba leczona jest proszona o przywołanie niepokojących obrazów – przyp. TopGuitar), poprzez somatyczną pracę z ciałem, jogę….
Jestem tu po to, by powiedzieć wam, że nie ma żadnej zewnętrznej rzeczy, która naprawi głęboko zakorzeniony problem traumy
„Jest milion rzeczy, które możesz zrobić, które nie wymagają tony pieniędzy i tony zasobów, ale numerem jeden jest to, by zawsze o tym mówić, odkładając na bok wstyd, i być na tyle wrażliwy, aby po prostu poprosić o pomoc inną osobę. Ponieważ we wrażliwości kryje się pieprzona supermoc. Jeśli możesz pozwolić sobie na bycie człowiekiem przez dwie sekundy i powiedzieć: 'Hej, nie radzę sobie tak dobrze’, może to zmienić bieg twojego życia.”
Jest milion rzeczy, które możesz zrobić, które nie wymagają tony pieniędzy i tony zasobów, ale numerem jeden jest to, by zawsze o tym mówić, odkładając na bok wstyd, i być na tyle wrażliwy, aby po prostu poprosić o pomoc inną osobę. Ponieważ we wrażliwości kryje się pieprzona supermoc
Dave poruszył jeszcze temat social mediów, komentarzy i hejtu w nich obecnych: „Dlaczego miałbym chcieć być emocjonalnie wywalony przez coś, co Fred w Wichita myśli o mnie? Ktoś, kto nie ma żadnego wpływu na moje życie, kogo nie znam, kogo nigdy nie poznam, kto nie zna całej historii… Więc, podjąłem działania, to była jak: 'Pieprzyć to. Nigdy więcej.’ Ponieważ moja troska o siebie jest najważniejsza. Myślę, że to niszczy tkankę społeczną”.
Dlaczego miałbym chcieć być emocjonalnie wywalony przez coś, co Fred w Wichita myśli o mnie? Ktoś, kto nie ma żadnego wpływu na moje życie, kogo nie znam, kogo nigdy nie poznam, kto nie zna całej historii… Więc, podjąłem działania, to była jak: 'Pieprzyć to. Nigdy więcej
„Nikt nie siedzi tam zamieszczając swoje zdjęcia w pozycji embrionalnej płacząc. Nikt nie zamieszcza zdjęć mając przeciętny dzień i będąc w dołku, przygnębiony… Oni umieszczają zdjęcia na jachcie, umieszczają zdjęcia w prywatnym samolocie, zdjęcia, które są filtrowane jak cholera, które są naprawdę nierealistyczne i nieautentyczne. A ludzie, którzy cierpią, widzą to i myślą: 'Dlaczego moje życie nie jest takie?’, a to pogłębia depresję. A także rujnuje kontakt międzyludzki, który jest kluczowy.”
„Nie chcę być zagrzebany w moim ekranie przez całe moje pieprzone życie. Jestem już w moim ekranie wystarczająco dużo odpowiadając na teksty i e-maile, a potem, gdy mam dwie sekundy, przeskakuję na jakąś platformę i znowu jestem w tym zakopany i to jest szkodliwe dla twojego ekspansywnego doświadczenia życiowego. Nie mówię, że to jest złe, mówię, że jeśli możesz mieć świadomość o tym, wtedy możesz nawigować swoimi mediami społecznościowymi z bardziej realistycznym poczuciem. Nie chcę brzmieć jak hipokryta. Po prostu rozumiem przez jaką soczewkę to przeglądać, ponieważ to, co widzę na Instagramie, to migawki, w których nie ma rzeczywistości.”
Nie chcę brzmieć jak hipokryta. Po prostu rozumiem przez jaką soczewkę to przeglądać, ponieważ to, co widzę na Instagramie, to migawki, w których nie ma rzeczywistości