John Petrucci niezmiennie od wielu lat jest jednym z kilku najznakomitszych przedstawicieli prog rocka w świecie gitary. Od ponad 30 lat słuchamy jego gry i nigdy nie można było powiedzieć, że jest wtórna, a pomysły powielane. Wręcz przeciwnie, gitarzysta Dream Theater cały czas znajduje się w awangardzie stylu, a jego aktywność koncertowa jest ponadprzeciętna.
Johna Petrucciego wiele różni od gitarzystów pokroju Tima Hensona, czy Pliniego gdyż wychowany na klasyce rocka pozostaje wierny gitarowej tradycji. Jednocześnie jednak wciąż pozostaje inspiracją dla młodych i przykładem interesującej, wręcz porywającej techniki.
John spotkał się ostatnio z redaktorem z Ultimate Guitar, aby odpowiedzieć na kilka pytań związanych z grą na gitarze. Jedno z pytań dotyczyło tego, czy kiedy jego zespół gra na żywo, zdarzają momenty, na których musi się szczególnie skupić. John odpowiedział: „Taaa… Te momenty zdarzają się mniej więcej co 16 taktów. Teraz, kiedy są takie partie, ćwiczę je trochę bardziej przed wyjściem na scenę, a i tak wiele razy wciąż nie udaje mi się ich wykonać. Wtedy mówię: 'O cholera. Ok, cóż, jutro mam okazję spróbować jeszcze raz’, co jest fajną rzeczą w trasie.”
„Ale tak, jest mnóstwo takich rzeczy, które są nieco bardziej wymagające. Dlatego kiedy mnie widzisz – robię to od dłuższego czasu – mam te wielkie podpórki na stopy i kładę gitarę na lewej nodze, ustawiam się w klasycznej pozycji i naprawdę staram się skupić, a gitarę trzymam wysoko jak nerd, co ułatwia mi granie niektórych rzeczy.”
Mam te wielkie podpórki na stopy i kładę gitarę na lewej nodze, ustawiam się w klasycznej pozycji i naprawdę staram się skupić, a gitarę trzymam wysoko jak nerd, co ułatwia mi granie niektórych rzeczy
Kolejne pytanie dotyczyło radzenia sobie z hipotetyczną sytuacją, gdy Petrucci stara się dobrze wykonać swoją partię na żywo, a „i tak spieprzy sprawę”. Oto odpowiedź: „Nie myślę o tym dłużej niż w momencie, kiedy to się stało. To jest po prostu jak: 'Stało się’. To jak wpadnięcie w dziurę w jezdni: 'O cholera, to było do bani’, ale przecież nie będziesz myślał o tej dziurze przez następny dzień. Po prostu starasz się być tak przygotowany, jak to możliwe i ćwiczyć tak dużo, jak to tylko możliwe. Nigdy nie wiesz, występy na żywo to zupełnie inna sprawa i wszyscy staramy się jak najlepiej. Zatem moja porada byłaby po prostu taka, że nie możesz się na tym zafiksować, musisz jakby odpuścić i iść dalej, i miejmy nadzieję, że jeśli dużo występujesz, szybko pojawi się szansa, aby spróbować ponownie.”
Po prostu starasz się być tak przygotowany, jak to możliwe i ćwiczyć tak dużo, jak to tylko możliwe
Przypominamy przy okazji, że po zakończeniu swojej tegorocznej solowej trasy koncertowej, w której wzięli udział m.in. były perkusista Dream Theater Mike Portnoy i basista Dave LaRue, Petrucci powróci na trasę z Dream Theater na początku 2023 roku z przystankiem w Warszawie – wystąpią 29.01.2023 w hali COS Torwar.