Po tym, jak Kerry King stwierdził, że Slayer nie powinien był się rozpadać, cały metalowy świat zgodnym chórem przyznał mu rację. Nie musieliśmy długo czekać na reakcję gitarzysty – w rozmowie z Louder Sound ujawnił, że wkrótce ogłosi swój projekt muzyczny.
Jak wiadomo w 2019 roku, po prawie czterdziestu latach od powstania, Slayer ogłosił, że nie będzie dalej grać ani wydawać płyt. Fani byli zdruzgotani, jednak ostatnio Kerry King wyraził ubolewanie z powodu ich przedwczesnej emerytury i powiedział, że tęskni za występami ze Slayerem. Co więcej, podczas ostatniego wywiadu King zapowiedział swój nadchodzący, muzyczny projekt.
Tajemniczo zaznaczył, że nie założy nowego zespołu i nie wyda nowych materiałów, ale rozpocznie nową trasę. To właśnie zrodziło nadzieję, że może jednak chodzi mu po głowie koncertowa reaktywacja Slayera…? Kerry nie podał jednak żadnych dalszych informacji na temat nadchodzących koncertów, stwierdził tylko: „Powłóczę nogami, aby zakomunikować światu, co aktualnie robię, ponieważ nie ma pośpiechu. Mam pewną trasę, którą rozważam, ale nie zamierzam na razie ogłaszać zespołu, nie zamierzam ogłaszać płyty, nie zamierzam niczego ogłaszać, ale zobaczycie mnie w przyszłości – to będzie cholernie dobre.”
Powłóczę nogami, aby zakomunikować światu, co aktualnie robię, ponieważ nie ma pośpiechu. Mam pewną trasę, którą rozważam, ale nie zamierzam na razie ogłaszać zespołu, nie zamierzam ogłaszać płyty, nie zamierzam niczego ogłaszać, ale zobaczycie mnie w przyszłości – to będzie cholernie dobre
Tylko tyle i aż tyle. Przypominamy, że w zeszłym roku King ujawnił, że ma wartościową muzykę napisaną dla nowego projektu, w którym ponownie połączy się z byłym perkusistą Slayera Paulem Bostaphem. „Riffy z pewnością nie były problemem” – powiedział King w wywiadzie dla Dean Guitars. „Pierwsza płyta powinna świetnie odpalić”. Paul Bostaph z kolei powiedział, że projekt jest „jak Slayer bez bycia Slayerem”, obiecując „jeśli lubisz ciężką muzykę i lubisz Slayera, spodoba ci się to”.