Na początku tygodnia jego żona i managerka Sharon ujawniła, że istnieją plany, aby Ozzy zagrał w tym roku dwa ostatnie, pożegnalne koncerty w jego rodzinnym mieście Birmingham. Już na samą myśl o tym, co to będzie za wydarzenie, można dostać gęsiej skórki.
Sharon potwierdziła, że Ozzy nigdy więcej nie będzie już koncertował w pełnym wymiarze czasu, ale wystąpi jeszcze aby pożegnać się z fanami: „Ozzy nie wyruszy ponownie w trasę koncertową, ale planujemy dać jeszcze dwa koncerty, aby się pożegnać, ponieważ on czuje, że 'nigdy nie pożegnał się z fanami i chce to zrobić właściwie’. Zrobimy to w Aston Villi, skąd pochodzi Ozzy. Jego głos jest nadal absolutnie doskonały.”
Przez cały czas jego nieobecności nadal brał lekcje śpiewu, więc jego głos jest wciąż doskonały. I potrafi żartować, i to jak!
I jeszcze ciekawostka. W najnowszym odcinku podcastu The Osbourne, odpowiadając na pytanie zadane przez fana o imieniu Ricardo („Kim była osoba, która sprawiła, że każdy z was był pod wrażeniem spotkania z nią?”), Ozzy stwierdził:
Jestem wielkim fanem Beatlesów i kiedy po raz pierwszy spotkałem Paula McCartneya, czułem się, jakbym spotkał Jezusa Chrystusa
„To jest bardzo miły człowiek, bardzo miły. A kiedy dostałem nagrodę Grammy, zadzwonił do mojego producenta (Andrew Watta, który współpracuje także z McCartneyem – przyp. red.), aby mi pogratulować. To było bardzo, bardzo, bardzo wyjątkowe.”