Wielki Ritchie Blackmore, zawsze był szczerzy w swoich wypowiedziach i często nie oszczędzał w nich kolegów muzyków, nie ukrywając swoich myśli. Przypominamy jego wypowiedź z 1991 roku dla Guitar World na temat Eddiego i tappingu.
Ritchie Blackmore Może nie zrewolucjonizował samej gry na gitarze, ale stworzył styl i brzmienie, które wprowadziło muzykę na inne tory i miał wpływ na samego Mistrza z Pasadeny. Oto fragment wywiadu dla magazynu Guitar World, w którym gitarzysta Deep Purple wypowiada się o technice spopularyzowanej przez Van Halena i o nim samym.
Co myślisz o tappingu?
„Dzięki Bogu to się skończyło. Pierwszą osobą, którą widziałem i która robiła takie rzeczy, był Harvey Mandel [amerykański gitarzysta, najbardziej znany jako członek Canned Heat. Grał także z Johnem Mayallem i prowadził solowe projekty – przyp. red.] w Whisky A Go-Go w 1968 roku. Pomyślałem więc: 'Co on do cholery robi? To było takie zabawne [śmiech], że Jim Morrison został wyprowadzony, ponieważ wykrzykiwał obelgi w kierunku zespołu. Był tam Jimi Hendrix, wszyscy ostro piliśmy. Więc wtedy Harvey Mandel zaczyna to robić. ’Co on robi?’ – wszyscy mówili, a publiczność nawet przestała tańczyć.”
Z całą pewnością Eddie Van Halen musiał podłapać kilka z tych rzeczy. Co o nim myślisz?
Zależy od mojego nastroju. Jest prawdopodobnie najbardziej wpływowym gitarzystą ostatnich 15 lat, bo wszyscy wyszli temu na przeciw i kupili wiele z tego, co gra, Charvel, Carvel… Kramer, z blokowanymi na siodełku strunami. Tak, z nakrętką zabezpieczającą! Więc wszyscy oszaleli! Więc najwyraźniej coś zrobił, jest świetnym gitarzystą. Ale jestem bardziej pod wrażeniem jego ostatnich piosenek i pracy na klawiszach. Myślę, że zostanie zapamiętany – może być następnym Cole Porterem.
Jest świetnym gitarzystą. Ale jestem bardziej pod wrażeniem jego ostatnich piosenek i pracy na klawiszach. Myślę, że zostanie zapamiętany – może być następnym Cole Porterem
Jednocześnie magazyn Classic Rock przytoczył słowa Blackmore’a po śmierci Eddiego. Ritchie chwalił Van Halena po jego śmierci w 2020 roku, mówiąc: „Eddie Van Halen był genialnym gitarzystą, który zapoczątkował technikę gry na gitarze naśladowaną przez całe pokolenie gitarzystów. Był jednym z najmilszych muzyków, jakich kiedykolwiek spotkałem w branży muzycznej, bardzo nieśmiałym i w ogóle nie zarozumiałym, jeśli chodzi o jego umiejętności jako gitarzysty. Frank Zappa powiedział, że Eddie na nowo wynalazł gitarę. Zgadzam się. Będzie nam go bardzo brakować, ale jego genialne dziedzictwo na zawsze pozostanie w pamięci. Ostateczny gitarowy bohater”.
Był jednym z najmilszych muzyków, jakich kiedykolwiek spotkałem w branży muzycznej, bardzo nieśmiałym i w ogóle nie zarozumiałym, jeśli chodzi o jego umiejętności jako gitarzysty. Frank Zappa powiedział, że Eddie na nowo wynalazł gitarę. Zgadzam się. Będzie nam go bardzo brakować