Zastanawialiście się kiedyś jakie zdanie o swoich następcach ma gitarzysta Deep Purple? Poniżej przeczytacie krótkie opinie Blackmore’a o Tommym Bolinie, Joe Satrianim i Steve Morse.
Wiele mówiło się o chimeryczności i trudnym charakterze Blackmore’a, ale co by nie mówić, wobec swoich następców w Deep Purple zawsze wyrażał się z szacunkiem i uznaniem, a niektórych z nich, jak Tommy Bolina, sam rekomendował do zespołu. Cofnijmy się jednak na chwilę wstecz.
W 2017 roku gruchnęła wiadomość, że Ritchie rozważa wystąpienie z Deep Purple podczas koncertu, który byłby uwieńczeniem kariery zespołu. Jak wiadomo nic z tego nie wyszło, bo, jak przewidział Ritchie, grupa nie wyraziła na to zgody.
Wówczas głos w sprawie zabrał Steve Morse, który powiedział „Ritchie jest jednym z założycieli Deep Purple. Fani go kochają. Uważam, że byłoby miło, gdyby mogli zobaczyć na scenie wszystkich zaangażowanych, a złe uczucia zostałyby odłożone na bok. Myślę, że wielu członków zespołu mogłoby w to pójść, jeżeli pokonają barierę psychiczną”
Sytuacja wygląda więc tak, że Blackmore nie ma już raczej żadnych złych odczuć wobec byłych kolegów, podobnie jak Steve Morse nie ma nic do niego, ale widocznie w przeszłości tak zalazł za skórę Gillanowi, Gloverowi i Paice’owi, że ci nie chcą słyszeć o współpracy z dawnym kumplem.
Wróćmy jednak do tematu artykułu i sprawdźmy jakie opinie otrzymali od Ritchiego Blackmore’a jego następcy w Deep Purple – Tommy Bolin, Joe Satriani i Steve Morse.
Tommy Bolin
„Początkowo słyszałem go na albumie Billy’ego Cobhama 'Spectrum’ i pomyślałem: 'Kim jest ten facet?’ Potem zobaczyłem go w telewizji i wyglądał niesamowicie – jak Elvis Presley. Wiedziałem, że będzie wielki.”
Początkowo słyszałem go na albumie Billy’ego Cobhama 'Spectrum’ i pomyślałem: 'Kim jest ten facet?’ Potem zobaczyłem go w telewizji i wyglądał niesamowicie – jak Elvis Presley. Wiedziałem, że będzie wielki
„Kiedy usłyszałem, że Purple go zatrudnili, pomyślałem, że to świetne. Zawsze był pełen pokory. Pamiętam, że często zapraszał mnie do swojego domu w Hollywood, żebym zobaczył jego gitarę. Pewnego dnia poszedłem do niego. Wszedłem i próbowałem go znaleźć, ale nikogo nie było w środku. Nie było nawet mebli, nie było nic. Stałem tam około dziesięć minut, zanim w końcu się pojawił. Pokazał mi swoją gitarę, a struny musiały mieć chyba z ćwierć cala brudu, jakby nie zmieniał ich od czterech lat. Zapytałem go, kiedy ostatnio zmieniał struny, a on odpowiedział bardzo poważnie: 'Ojej, nie wiem. Myślisz, że powinienem je zmienić?’.”
Joe Satriani
„Dla mnie Joe Satriani jest genialnym gitarzystą, ale nigdy tak naprawdę nie słyszałem, jak szuka nut. Nigdy nie słyszałem, jak gra złą nutę.
Dla mnie Joe Satriani jest genialnym gitarzystą ale nigdy tak naprawdę nie słyszałem, jak szuka nut. Nigdy nie słyszałem, jak gra złą nutę
„Jimi Hendrix grał wiele błędnych dźwięków, ponieważ cały czas szukał 'gdzie do diabła jest ta poprawna nuta’. Kiedy znalazł właściwą nutę… wow, to było niesamowite, ale jeśli zawsze grasz właściwą nutę, coś jest nie tak, nie szukasz, nie sięgasz po nic. Ale to nie znaczy, że nie jest genialnym gitarzystą, tak samo jak Steve Morse, fantastyczny zawodnik. Po prostu cieszę się, że Deep Purple znaleźli gitarzystę do kontynuowania działalności, bo myślałem, że do końca życia będę przykuty do tego zespołu. To było jak kula i łańcuch. Na szczęście powiedzieli: 'O, znaleźliśmy kogoś’. Dzięki Bogu, mogłem się z tego wydostać, wiesz…”
Steve Morse
„Pamiętam Steve’a Morse’a z Dixie Drags, to było świetne. Jedni grają z serca, a inni z głowy. Wolę gitarzystę grającego sercem, wolę kogoś takiego jak bluesmen w typie Jeffa Healeya, który jest niesamowity. Myślę, że John Mayall też jest świetny. Jeśli słyszę kogoś naprawdę technicznego i biegającego po podstrunnicy, słucham tego przez kilka minut, a potem zaczynam się nudzić, myślę o takich rzeczach, jak gra w piłkę nożną. Osobiście interesuję się techniką minstreli. Jeśli słyszę, że ktoś gra na lutni lub waltorni, to mnie po prostu porusza”.
Osobiście interesuję się techniką minstreli. Jeśli słyszę, że ktoś gra na lutni lub waltorni, to mnie po prostu porusza