Dwa dni temu podczas swojej trasy koncertowej Guns N’ Roses zaprosili na scenę Wolfganga Van Halena, aby wykonał z nimi hit „Paradise City”. To było wyjątkowe przeżycie i dla zespołu i dla Wolfganga.
Mammoth WVH supportuje Guns N’ Roses od początku trasy, a ostatnio podczas koncertu w Hard Rock Live Arena w Hollywood na Florydzie, Axl sprawił fanom niespodziankę zapraszając Wolfiego na scenę: „Wolfgang Van Halen. Wiesz, jak fajnie jest to powiedzieć? To jest zajebiste. Rozumiesz — mówimy o dziedzictwie!”
Wolfgang Van Halen. Wiesz, jak fajnie jest to powiedzieć? To jest zajebiste. Rozumiesz — mówimy o dziedzictwie!
Wolfgang przejął obowiązki gitarzysty, śpiewając jednocześnie ze Slashem i Duffem McKaganem. Na tweeterowym profilu GNR udostępniono zdjęcia z występu, pisząc: „Paradise City with @WolfVanHalen. Dzięki za wspaniałą pieprzoną noc!” Wolfgang także udostępniał posty, podpisując je „Tak, to się rzeczywiście wydarzyło” i „Co za noc!”
Przy okazji warto przypomnieć, że frontman Mammoth WVH nadal negatywnie odpowiada na prośby fanów o granie piosenek Van Halena na żywo. W sierpniu Wolfgang uciszył użytkownika Facebooka, który błagał go, by zagrał „Panama” Van Halena, pisząc: „Szanuję mojego tatę, żyjąc i robiąc to, co robię każdego dnia. Nie zagram dla was 'Panamy’.” Zamieścił później zrzut ekranu z tej wymiany z opisem: „Nigdy kurwa nie przestaniecie, prawda?”
Guns N’ Roses Paradise City Live (Feat. Wolfgang Van Halen)
https://youtu.be/vW4_H-eJ4iw