W wywiadzie dla youtube’owego podcastu Talk Toomey, Zakk Wylde opowiedział o wyzwaniu, jakim jest granie w hołdzie gitarzyście Pantery, Dimebagowi Darrellowi. Zakk stwierdził, że dla niego to Dime grał w tej samej lidze co Eddie Van Halen, Jimi Hendrix i Randy Rhoads.
Zakk Wylde podjął się wielkiego wyzwania zarówno mentalnie jak i wykonawczo – wcielić się w rolę Dime’a to nie przelewki. Mając jednak „błogosławieństwo” byłych członków Pantery, czyli Phila Anselmo i Rexa Browne’a poradził sobie z tym świetnie, ku uciesze fanów zespołu. Reaktywacja Pantery (dla jednych to reaktywacja, dla innych tribute show – podobnie jak w przypadku trasy Sammy’ego Hagara „Best of All Worlds”…) okazała się sukcesem, stadiony były zapełnione, a sam Zakk wielokrotnie komentował to przedsięwzięcie.
W najnowszym wywiadzie gitarzysta powiedział: „To, co uznałem za naprawdę niesamowite, to powód, dla którego wciąż mówimy o wielkości Dime’a i wielkości wszystkich kolesi, których kochamy, czy to króla Edwarda, świętego Rhoadsa, czy Jimiego Hendrixa…
Chodzi o to, co oni skomponowali i jak to robili
Zakk kontynuował swój wywód: „Pomijając świetną technikę Dime’a, to, jak niesamowity był, jak szybko potrafił grać i jaki był cały jego zasób środków… Pomijając to, najważniejsze jest to, co napisał. Komponowanie Dime’a, jego wybór akordów i wszystko inne z tym związane, jest po prostu wow! Mamy więc wiele niespodziewanych przedrefrenów i tego typu rzeczy. Przechodząc przez cały katalog i ucząc się głębszych fragmentów, pomyślałem: 'Wow. To jest naprawdę dobre’. Mam na myśli np. przedrefren do 'Walk’ lub po prostu początkowy riff — wiele, wiele wyborów akordów było przez niego dysonansowanych.”
Dime ewidentnie zmierzał w tym kierunku, w przeciwieństwie do bardziej przyjemnego dla ucha wyboru akordów, który brzmiałby rutynowo
„Można by powiedzieć, że Dime myślał: 'Wszyscy tego od nas oczekują, no to lecimy z tym. Wszyscy oczekują, że skręcimy w lewo, więc skręćmy w prawo…’ Tak, to właśnie odkryłem, ucząc się całego materiału i wszystkiego tego co grał.”
Więc to, moim zdaniem na pewno oznacza, że Dime grał w tej samej lidze gości, których kochamy, czyli obok Jimiego Hendrixa, czy Eddiego i Randy’ego