Matteo Mancuso i Zakk Wylde w różnych rozmowach mówili jednym głosem o korzyściach płynących z używania i praktycznego zastosowania platform społecznościowych. Zaakcentowali jednak inne zalety, którymi charakteryzują się te portale.
Zacznijmy od Matteo Mancuso, który w zauważa, że YouTube pomógł mu uzyskać wiedzę muzyczną od samego początku jego przygody z gitarą (za Ultimate Guitar): „Właściwie to dzięki YouTube poznałem wiele teorii, które znam teraz. Odkryłem wymianę modalną lub tryby, dominację wtórną – tego typu rzeczy. Konserwatorium dało mi całą wiedzę teoretyczną, ale wcześniej poznałem te rzeczy dzięki YouTube. Nauczyłem się też wiele, ponieważ mogę spowolnić filmy i lepiej słyszeć, co się dzieje. To było bardzo potężne narzędzie i od razu zdałem sobie z tego sprawę, bo wiedziałem wiele rzeczy, gdy miałem około 20 lat, a mój ojciec powiedział mi, że kiedy miał 20 lat, ledwo miał pojęcie o akordzie zmniejszonym. Wtedy naprawdę trzeba było zobaczyć artystów na żywo, a teraz możesz wejść na YouTube lub na ich stronę internetową lub Instagram i usłyszeć wiele rzeczy.”
Jesteśmy o wiele bardziej narażeni na muzykę, dlatego zdobywanie informacji jest tak proste
Z kolei według Zakka Wylde’a media społecznościowe przynoszą dziś młodym muzykom mnóstwo korzyści, zapewniając im znacznie większy rozgłos w porównaniu z tym, z czym borykało się jego pokolenie. W wielokrotnie już cytowanym wywiadzie dla programu „On the Record” (Ultimate Guitar) obecny gitarzysta Pantery, powiedział o „społecznościówkach”: „Są świetnie, bo myślę, że daje ci to ekspozycję, a tego właśnie potrzebujesz, wiesz? (…) Myślę, że to świetne platformy, bo kiedyś, jeśli nie miałeś kontraktu płytowego do 30. roku życia, marzenie się kończyło, stary. Musiałeś sprzedać cały swój sprzęt i znaleźć normalną, beznadziejną pracę.”
Dziś możesz zbudować swój zespół jak mały lokalny sklep, być swoim własnym szefem i wieść swoje własne życie, co moim zdaniem jest niesamowite. To najlepsze, bo w ten sposób nie jesteś zdany na czyjąś łaskę, nie potrzebujesz nikogo innego, możesz to po prostu zrobić sam
„To naprawdę nie różni się od tego, co było wtedy, gdy miałem 15, 16 lat i ty i ja kosiliśmy trawniki. Chodziłeś od drzwi do drzwi, pukałeś i po prostu pytałeś, czy ktoś potrzebuje kogoś do koszenia trawnika, i robiłeś to za 10 lub 20 dolców, cokolwiek by to było, a potem mówiłeś: 'Przyjdę raz w tygodniu’ i wtedy budowałeś swój interes. Myślę, że tak samo jest teraz z twoim zespołem. Jest wspaniale. Nie musisz się martwić o zdobycie wytwórni ani nawet o założenie zespołu. To znaczy, jeśli to masz, to świetnie, ale możesz być swoim własnym szefem. To jest piękne”.