Biografia dwóch najważniejszych postaci najważniejszego rockandrollowego zespołu we wszechświecie. Ich związek to najdłuższa artystyczna zażyłość w świecie muzyki rozrywkowej, która do dziś owocuje wspaniałymi kompozycjami. Często określa się ich właśnie mianem muzycznego małżeństwa i to chyba z tego powodu Chris Salewicz postanowił napisać o nich razem.
Jako spółka producencko-kompozytorska doczekali się pseudonimu Gimmler Twins i – jak w każdym małżeństwie – mieli swoje wzloty i upadki. Cała istota ich współpracy to gęsta sieć wzajemnych fascynacji, fantazji, napięć, niechęci, zainteresowań, sympatii i antypatii. Na tych ciągłych tarciach autor oparł swoją fascynującą historię, która jest tak wciągająca nie tyle dzięki niesamowitym biografiom obydwu muzyków, co dzięki jakości pisania i stylowi autora. Chris w muzycznym świecie dziennikarskim jest postacią znaną – nie jest to pierwsza jego tak dobrze poprowadzona książka.
Wróćmy do treści – znajomość dwóch Stonesów opisana jest od samego początku, ale to dopiero w słynnej londyńskiej norze przy Edith Grove 102 zostali sobie przeznaczeni na dobre i na złe. Nic tak nie cementuje jak wspólna bieda i niedola, dlatego może pięć kolejnych dekad przetrwali jako członkowie największego rockandrollowego zespołu na świecie. Pomimo życia na krawędzi Keitha Richardsa i gwiazdowania Micka Jaggera są do dzisiaj kochającymi się „bliźniakami”. Pomimo lat sześćdziesiątych, kiedy trafili na sam szczyt, ze wszystkimi tego zabójczymi atrybutami, lat siedemdziesiątych, kiedy Keith pogubił się w heroinowym nałogu, lat osiemdziesiątych, kiedy wrócił do żywych i rozgrywał partię o przywództwo w zespole z Mickiem (który wcześniej musiał wziąć sprawy w swoje ręce), lat dziewięćdziesiątych, kiedy to odzyskali tożsamość, siłę i pieniądze, oraz nowy wiek, w który wkroczyli jeszcze silniejsi i pewni swego.
Ponad połowę książki stanowią najbardziej twórcze i najbardziej ekscytujące lata sześćdziesiąte, w których osiągnęli wszystko poza… nieśmiertelnością. Można powiedzieć, że tę ostatnią osiągają każdego dnia XXI wieku, kiedy to wszyscy, włącznie z autorem książki, zastanawiają się i wyjaśniają, jak to możliwe, że żyjący tak intensywnie muzycy cały czas są na fali – cały czas aktywni i cały czas twórczy. Ta książka to dokument o tym, jak niemożliwe staje się możliwe, jak tych dwóch kumpli przeszło jak burza przez półwiecze rock and rolla – w dodatku w oparach nadmiaru seksu, najmocniejszych narkotyków, najlepszego alkoholu i tytoniu.