Po 6 latach rzeszowski band Jesus Chrysler Suicide wydał swój ósmy w karierze album „Rexpublica Lunatica”. Jesus Chrysler Suicide działa na rynku muzycznym od 1991r. Fanom przyszło jednak długo czekać na następcę „Wybaczam Wam Wszystko” – albumu wydanego w 2016r.
Klimat „Rexpublica Lunatica” odwołuje się do typowych dla Jesus Chrysler Suicide brzmień – połączenia alternatywnego rocka z industrialem, czy stoner rockiem. Warto zauważyć, że album zmiksowany i zamasterowany został przez Halorda Grunberga, znanego ze współpracy z Behemoth czy Me And That Man.
11 kompozycji utrzymanych w klimacie 'ciężkiego brzmienia’, kontynuuje znany dla rzeszowskiego bandu styl, jaki możemy usłyszeć w najbardziej znanych utworach tej kapeli – „Kariera Metodema” czy „Larwy”. Świetne solówki, soczyste brzmienie – takie spostrzeżenia pojawiają się po pierwszym przesłuchaniu albumu. Bardzo dobry flow ma singlowy numer o dość przewrotnym tytule – „Dance Macabre”. Smaczkiem na albumie jest damski wokal w numerze „Realpolitik”. Warto także zagłębić się w takie utwory jak „masywny” „Vanity Fair” czy bardziej psychodeliczny „Kray Zee”. Bardzo fajnie, stonerowo „siedzi” natomiast numer „Hellfire Rider”. Istotnym jest również fakt, że cały album jest anglojęzyczny, co w połączeniu z niezwykle charakterystycznym wokalem Szamota, daje porządnego kopa.
Podsumowując, „Rexpublica Lunatica” rozwija charakterystyczne, wypracowane przez lata, brzmienie rzeszowskiego zespołu, zapowiadając jednocześnie tzw. nowe otwarcie, w bogatej już karierze zespołu. Z mojej strony – serdecznie polecam.
Tekst: Ilona Matuszewska