(Inside Out / EMI)
Gitary i śpiew: Steve Hackett
Bas, chapman stick, śpiew – Nick Beggs
Przed laty, gdy zachłystywałem się twórczością Dream Theater i Johnem Petruccim, pewien sprzedawca zgasił mnie: Steve Hackett wymyślił to wszystko wcześniej. W dużej mierze miał rację, czego dowodem jest ten dwupłytowy album koncertowy. Muzyka Hacketta jest niezwykle autentyczna i prawdziwa, a w tych nagraniach muzyk pokazuje się nam jako prawdziwy nestor gitary. Te muzyczne opowieści odbiera się jak książkę, w której może panuje trochę staromodny klimat, ale która zawiera uniwersalne, ponadczasowe treści i jest świetnie napisana. Począwszy od świetnych partii gitary w „Every Day” przez wirtuozerski „Slogans”, „Spectral Mornings” – numer sprzed ponad 30 lat, aż po „Still Waters” (przypominający mi klimatem „Muddy Waters Blues” Paula Rodgersa) i progresywny galop w „Los Endos” – Hacket gra cały czas fenomenalnie, jak młodzieniaszek, częstując nas kosmicznymi, wszechstronnymi solami. To progresywny rock z elementami fusion i folk zagrany na żywo na najwyższym poziomie. Zawodowe aranże i praca instrumentalistów, a w sekcji, na basie czujny Nick „Kajagoogoo” Beggs. Satysfakcja gwarantowana.
Piotr Nowicki