(Wydawnictwo SQN)
Jaki może być najbardziej nośny podtytuł książki, prowokujący do jej przeczytania? „Untold story” mógłby za taki uchodzić, ponieważ obiecuje on wiele ciekawych i pikantnych historii. Taki jest właśnie fragment tytułu oryginału książki. Wiesław Weiss, polski mistrz dziennikarstwa muzycznego, we wstępie do „Królewskiej historii” napisał w zasadzie wszystko, co potrzeba jej recenzji: „Książka »Queen. Królewska historia« to opowieść niezwykle drobiazgowa, obfitująca w mało znane fakty i epizody, smakowite anegdoty i intrygujące zwroty akcji. Napisana z nerwem, wciągająca od pierwszych stron”. Dla mnie było to odkrywanie na nowo tego zespołu i to tak jak lubię najbardziej – od kulis. Bardziej niecierpliwych fanów może przytłoczyć pierwsza część opowieści, traktująca o poszczególnych członkach zespołu i osobach związanych z nimi przed powstaniem Queen. Potem jednak okazuje się, że te wszystkie opowieści pokazują niebagatelny wpływ tychże początków na późniejszą muzykę, charaktery i osiągnięcia zespołu. Historia Queen nie jest opowieścią o amerykańskim śnie, ponieważ zespół – podobnie jak wszyscy, którzy doświadczyli sławy, pieniędzy i uznania – miał też swoje upadki. Podnosił się jednak z nich jak feniks z popiołów, nagrywając kolejne ponadczasowe hymny. Według wielu Queen należy do ekskluzywnego grona zespołów z łatwością piszących przeboje na miarę The Beatles. Gdy dodamy do tego grona szwedzką grupę ABBA, będziemy mieli trzy zespoły, których przeboje są nucone prawdopodobnie częściej od wszystkich innych razem wziętych. A waga Queen dla muzyki współczesnej jest nie do przecenienia.
Książka napisana jest żywym językiem, chronologia wydarzeń nie jest utrzymywana za wszelką cenę, dlatego tekst ma momentami znamiona reportażu, w którym jest miejsce i na emocje, i na cytaty, i na opinie, i na fakty. Tytaniczna praca autora, polegająca na gromadzeniu materiału dowodowego: spisywaniu dziesiątek wywiadów i wielu podróży służbowych śladami „królewskich” mistrzów, dała imponujący i fascynujący efekt. Dzieła dopełnił Jakub Michalski, tłumacząc książkę językiem, który rozumie muzykę Queen i fanów zespołu. Wydawca określił tę pozycję mianem „Biblii fanów Queen, manifestem pokolenia, portretem fenomenu”. Zgadzam się z tym w pełni.