W niedzielę 14 kwietnia odbył się w Poznaniu koncert, będący ostatnim wydarzeniem z cyklu Era Jazzu. Przez ponad dwadzieścia lat, w jego ramach wystąpiło wielu artystów reprezentujących różne oblicza jazzu i pokrewnych gatunków muzyki – od wielkich gwiazd po nie tak powszechnie znanych wykonawców, którzy pojawiali się w Polsce po raz pierwszy. Gwiazdą wieczoru była formacja Black Lives, dla której występ w poznańskiej Auli UAM był jedynym podczas tej wizyty w naszym kraju. Jednym z muzyków tworzących ten zespół jest amerykański basista Reggie Washington, obecny na scenie muzycznej od kilku dekad, należący do twórców rewolucji modern-jazzu w latach 80. i 90. XX wieku.
Przez lata kariery, Reggie Washington miał okazję nagrywać i koncertować z takimi artystami jak Steve Coleman, Branford Marsalis, Roy Hargrove, Chico Hamilton, Archie Shepp, Oliver Lake, Cassandra Wilson, Don Byron, Jean-Paul Bourelly, Lester Bowie, Ravi Coltrane, Ronald Shannon Jackson, Ronnie Cuber, E.J Strickland, Buddy Williams, Steps Ahead, Arthur Blythe, Ute Lemper, Uri Caine i wielu innych. Poza sesjami i występami u boku innych, Reggie realizował i realizuje także własne projekty. Jednym z obecnie działających zespołów, w którym odgrywa on istotną rolę jest międzynarodowy kolektyw Black Lives, który w wersji koncertowy stanowi kilkanaście osób.
W takim właśnie składzie formacja pojawiła się w Poznaniu, a podczas koncertu na scenie występowało momentami aż dwanaście osób. W muzyce Black Lives znajdziemy jazz, funk, rock, fusion, rap, nu-jazz, soul, blues czy hip-hop oraz elementy innych stylów, a wszystko to połączone z mocnym przekazem, gdyż członkowie zespołu poprzez muzykę walczą z systemowym rasizmem na świecie. Podczas poznańskiego finałowego koncertu cyklu Era Jazzu, Reggie Washington grał zarówno na kontrabasie, jak również na gitarze basowej. Muzyk ten od kilkunastu lat używa na scenie sprzętu firmy Markbass i nie inaczej było tym razem.
Tak jak mówił w klipie z serii „7 pytań do” opublikowanym przez włoską firmę (znajdziecie go TUTAJ), w sytuacjach gdy używa dwóch różnych instrumentów, korzysta z „głowy” Little Mark Tube 800. Ten właśnie sprawdzony wzmacniacz zapewniał mu odpowiednią słyszalność i brzmienie podczas występu w Poznaniu. Przypominamy, że jest to head basowy o mocy 800 W wyposażony w dwie sekcje przedwzmacniacza (lampową i tranzystorową) z możliwością regulacji proporcji między nimi. Wzmacniacz ten oferuje dwa wejścia instrumentalne z niezależną regulacją czułości, a do regulacji brzmienia służy 4-pasmowy korektor oraz układy VLE i VPF. Poza wyjściem liniowym oraz złączami pętli efektów, head ten oferuje wyjście do tunera oraz wyjścia głośnikowe. Podczas poznańskiego koncertu, Reggie używał tego wzmacniacza w połączeniu z zestawem głośnikowym Standard 108HR wyposażonym w 8 głośników 10-calowych oraz jednocalowy tweeter.
Tych, którzy nie mieli okazji być na ostatnim koncercie Ery Jazzu i posłuchać go grającego z formacją Black Lives informujemy, że już wkrótce nadarzy się kolejna okazja aby zobaczyć Reggie’go w akcji. Amerykański muzyk pojawi się na początku maja w Zakopanem by wystąpić w międzynarodowym projekcie Michała Wierby – Mike Verba Quartet feat. Reggie Washington & Grzech Piotrowski. Koncert odbędzie się w ramach festiwalu Wiosna Jazzowa Zakopane.
Więcej informacji o sprzęcie produkowanym przez firmę Markbass znajdziecie na stronie www.markbass.it.
Dystrybutorem produktów firmy Markbass jest Konsbud Audio.