Nadchodzący album nosi tytuł „4”, ponieważ… tak, zgadliście – jest to czwarta płyta studyjna Slasha z Kennedym. W składzie obecni są ponadto Todd Kerns na basie, Frank Sidoris, grający na gitarze także w zespole Mammoth WVH Wolfganga Van Halena i perkusista Brent Fitz.
Slash napisał większość materiału przed pandemią, ale trzy lub cztery utwory skończył podczas lockdownu. Następnie zespół udał się do Nashville, aby nagrywać w RCA Studio z producentem Brentem Cobbem (znanym ze współpracy z Rivals Sons, Johnem Prine i Chrisem Stapletonem). Kompletną nowością jest pozostawienie w niektórych utworach błędów i niedoskonałości, które są charakterystyczne dla nagrań live.
Okazuje się, że debiutancki singiel, „The River Is Rising”, został nagrany niemal na „setkę”. Slash mówi o nim w komunikacie prasowym: „Ma w sobie coś bardzo spontanicznego, zabawnego, co uwielbiam. To naprawdę główna różnica na tej płycie – zrobiliśmy go mniej więcej na żywo, a wszystkie błędy też tam są. Jest to brzmienie naszej piątki, po prostu jammujących razem w jednym pomieszczeniu.”
Zrobiliśmy go mniej więcej na żywo, a wszystkie błędy też tam są. Jest to brzmienie naszej piątki, po prostu jammujących razem w jednym pomieszczeniu
Z kolei Myles Kennedy wspomina:„Kiedy słucham piosenki takiej jak 'The River Is Rising’, wiem, że w tym momencie zaczynałem być chory” – wyjaśnił piosenkarz, który właśnie wówczas zaczynał swoje zmagania z Covidem. „Słyszysz to w moim głosie, jak był przeciążony. Ale to jest tylko część tego, co moim zdaniem jest naprawdę interesujące na nagraniu. Po prostu pozwoliliśmy pozostać tym niedoskonałościom, ponieważ to wszystko jest częścią historii”.
Po prostu pozwoliliśmy pozostać tym niedoskonałościom, ponieważ to wszystko jest częścią historii
Płyta „4” będzie pierwszym oficjalnym wydawnictwem Gibson Records i ukaże się 11 lutego 2022 roku.