Marshall Medium 10–46
Dosyć długo firma Marshall kazała nam czekać na struny swojej znakomitej marki.
Pierwsze, co przyszło mi na myśl, gdy wziąłem do ręki komplet Marshall Medium o grubości 10–46, to podobieństwo opakowania do strun Ernie Ball. Nie powinienem tu nikogo posądzać o podkradanie pomysłów, ponieważ hermetyczne pakowanie strun to bardzo dobry pomysł, za którym powinna podążyć większość firm produkujących struny. Nie ma nic piękniejszego niż otwarcie kompletu strun, o który nie musimy się martwić, czy leżał miesiącami w magazynie, ponieważ hermetyczne opakowanie zapewnia świeżość produktu.
Po założeniu tych strun nie musiałem się długo męczyć ze strojeniem. Po kilku ruchach wajchą i uregulowaniu stroju zabrałem się za analizowanie brzmienia. Zdziwiło mnie ono bardzo, do złudzenia przypomina bowiem struny 2221 Ernie Ball. Niemożliwe, że podświadomie doszukuję się podobieństwa tych strun do siebie ze względu na opakowanie i brzmienie – naprawdę są podobne. Struny wykonane są z niklu i tylko struny basowe brzmią nieco inaczej w wysokim rejestrze, bardziej ostro niż w 2221. Struny wiolinowe równie dobrze poddają się podciąganiu i mam wrażenie, że przy strunach Marshalla łatwiej trafić w dźwięk przy podciągnięciu o kilka półtonów.
Podsumowując, struny Marshall Medium 10–46 mają bardzo podobną charakterystykę do strun Ernie Ball. Jest to znakomita wiadomość, ponieważ firma, która od kilkudziesięciu lat zajmuje się produkcją wzmacniaczy, wypuszcza struny, które doganiają produkt potentata w tej branży, czyli firmę Ernie Ball. Jeśli Marshall będzie w takim tempie rozwijał swoje technologie, to już nie mogę się doczekać kontynuacji tych modeli.
Cena: 19 PLN
Dystrybutor: www.lauda-audio.pl
Producent: www.marshallamps.com