Testował: Krystian Mozol
Na rynku multiefektów co chwila pojawiają się nowe urządzenia, która oferują coraz lepsze brzmienie i większe możliwości. Ze swoim nowym procesorem G3 japońska firma Zoom poszła o krok dalej, łącząc potęgę możliwości cyfrowego modelowania dźwięku z łatwością obsługi tradycyjnych efektów analogowych. Dorzuciła też parę rodzynków…
Procesor Zoom G3 oferuje cyfrowe modelowanie wzmacniaczy i kolumn głośnikowych oraz zawiera pokaźny zestaw efektów gitarowych. Ponadto posiada wbudowany automat perkusyjny, looper, tuner oraz interfejs audio. Można by rzec, że prezentowane funkcjonalności nie są niczym szczególnym na tle podobnych urządzeń na rynku. Jednak to, co zwraca uwagę w nowym multiefekcie, to podejście do designu i obsługi, ponieważ procesor zbudowany jest jak trzy niezależne stompboksy z oddzielnymi wyświetlaczami LCD, włącznikami nożnymi oraz zestawem gałek do obsługi każdego bloku. Otrzymujemy zatem odpowiednik analogowego pedalboardu o cyfrowym sercu. Z nowym procesorem Zoom G3 z powodzeniem zagramy na scenie, poćwiczymy w domu, zarejestrujemy dźwięk na komputerze, a nawet skomponujemy utwór.
Charakterystyka i możliwości
Aluminiowa obudowa i footswitche wykonane są solidnie, a gniazda z tyłu urządzenia przykręcono do obudowy. Plastikowa część płyty czołowej, na której znajdują się trzy duże wyświetlacze LCD i gałki, została umieszczona we wgłębieniu, co powinno wykluczyć możliwość ich przypadkowego uszkodzenia przy obsłudze nogą. Co istotne, czytelność wyświetlaczy LCD jest wysoka nawet w pełnym słońcu.
Z dwóch gniazd 1/4″ wyprowadzimy analogowy sygnał mono/stereo lub zbalansowany z wyjścia XLR. Gniazdo XLR pracuje w trybie Pre lub Post. Oznacza to, że możemy np. wyprowadzić przetworzony przez pętlę efektów dźwięk z wyjść 1/4″, a z gniazda XLR rejestrować bezpośredni sygnał z gitary. Do efektu możemy oczywiście podłączyć słuchawki. Przełącznik GROUND/ LIFT pozwoli pozbyć się pętli masy. Gniazdo CONTROL IN służy do przyłączenia zewnętrznego pedału ekspresji lub footswitcha. Wejście gitarowe konfigurowane jest za pomocą przełącznika PASSIVE/ACTIVE, którego tryb pracy wybieramy zgodnie z rodzajem posiadanych w gitarze przystawek. Zoom 3G posiada ponadto gniazdo USB i zasilania. Nie znajdziemy jednak analogowego wejścia AUX/CD in.
Zasilanie multiefektu realizowane może być na trzy sposoby: przez dołączony do zestawu zasilacz, złącze USB lub za pomocą czterech baterii AA, które powinny wystarczyć na ponad 6 godzin pracy. Aktywacja trybu ECO pozwala oszczędzić energię baterii i powoduje, że po około 25 minutach urządzenie przechodzi w stan gotowości w przypadku braku sygnału z instrumentu.
32-bitowe przetwarzanie dźwięku oparte jest o nowy, wydajany procesor dźwięku czwartej generacji ZFX-IV, który efektywniej wspiera również funkcje operacyjne, co z kolei przekłada się na większą szybkość działania. Do wyboru mamy 13 symulowanych modeli wzmacniaczy z konfigurowalnymi kolumnami głośnikowymi oraz 107 efektów w tym m.in. chorusy, pogłosy, korektory, przestery i inne efekty modulacyjne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Z G3 ukręcimy cały szereg brzmień od klasycznych vintage’owych do nowoczesnych, nasyconych efektami i sinym przesterem.
Co prawda, czyste kanały przycinają nieco pasma, a przestery wymagają wykorzystania bramki szumów, ale modelowanie wypada przekonywająco, a multiefekt dobrze reaguje na dynamikę gry i ogólnie brzmi lepiej od swoich poprzedników.
W wirtualnej pętli możemy używać jednocześnie do trzech efektów. W niektórych kombinacjach możliwe będzie jednak użycie tylko dwóch efektów naraz, co sygnalizowane jest na wyświetlaczu przez ikonę THRU. Ograniczenie wynika faktu, że niektóre stompboksy zużywają więcej mocy procesora. Zoom G3 daje nam pełną swobodę co do kolejności poszczególnych bloków oraz pozwala na łatwa zmianę kierunku przepływu sygnału w pętli. Własne barwy można zapisywać w 100 komórkach pamięci (10 banków po 10 presetów ). Większość presetów fabrycznych brzmi dobrze i może stanowić punkt wyjściowy do poszukiwania własnych brzmień.
Wbudowany automat perkusyjny świetnie się sprawdzi przy ćwiczeniu rytmiki i gry z utworzonymi podkładami. Posiada 40 rytmów w różnych stylach, metronom oraz funkcję nabijania tempa. Do dyspozycji mamy także tuner chromatyczny i gitarowy. Gitarę możemy również nastroić do pięciu popularnych strojów otwartych (open tuning): Open D, Open E, Open G, Open A i DADGAD. Tuner obsługuje również funkcję Flat Tuning, dzięki której uzyskujemy obniżenie stroju gitary od jednego do trzech półtonów.
Obsługa
W każdym z trzech wirtualnych bloków możemy uruchomić dowolny stompbox, wybierając interesujący nas moduł za pomocą przycisków Type. Niestety, efekty nie są pogrupowane w kategorie, więc musimy przebrnąć przez całą listę, aby znaleźć interesującą nas pozycję. Każdy z efektów posiada indywidualną graficzną ikonę, co dodatkowo upraszcza obsługę i daje uczucie pracy z prawdziwym floorboardem. Do obsługi każdego z wirtualnych bloków służą po 3 gałki, których działanie jest skorelowane z wirtualnymi gałkami na wyświetlaczu. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy w graficznej formie obserwować zmiany, jakie dokonują się podczas regulacji. Każdy z efektów w pętli możemy włączyć lub dezaktywować za pomocą odpowiadającego mu włącznika nożnego. Przyciskami PAGE przełączamy się między kolejnymi ekranami, gdzie zmieniamy poszczególne parametry danego efektu. Osobiście, nie podobała mi się natomiast funkcja autozapisu ustawień podczas regulacji. Wolę mieć możliwość decydowania, kiedy zmiany mają zostać wprowadzone na stałe.
Przełączniki nożne pełnią również inne funkcje, zależnie od poziomu menu, na którym w danej chwili się znajdujemy. Z poziomu HOME uruchamiamy za ich pomocą tuner, looper oraz uzyskujemy dostęp do zapisanych presetów. Między poszczególnymi presetami przełączamy się za pomocą footswicha 2. i 3., jednak aby zmieniać banki, musimy się schylić i użyć gałki na panelu.
W menu uruchamianym przyciskiem Total zmienimy nazwy presetów, ich głośność wyjściową oraz kolejność w pętli. Skonfigurujemy tutaj również zewnętrzny pedał ekspresji lub footswitch. W sekcji STORE/SWAP zapiszemy lub zamienimy miejscami presety w bankach. Przycisk GLOBAL zabierze nas z kolei do menu, gdzie określimy tempo, parametry zasilania i interfejsu USB oraz wyjściowy poziom głośności MASTER, chociaż do regulacji głośności preferowałbym jednak fizyczną gałkę na płycie urządzenia.
I rodzynki…
Podobnie jak seria G2.u nowy Zoom G3 posiada wbudowany interfejs audio pracujący na złączu USB z rozdzielczością 16 bit oraz częstotliwością próbkowania 44,1 kHz. Komputer wykrywa G3 jako nowe urządzenie audio bez konieczności instalowania sterowników.
Za jego pomocą zgramy materiał na komputer oraz np. odtworzymy podkład do ćwiczenia bezpośrednio z Winampa. Do zestawu dołączono program do kreacji muzyki Steinberg Sequel LE, dzięki czemu otrzymujemy kompletne ministudio nagraniowe. Wbudowany looper (pracuje w trybie mono) z funkcją nieograniczonej ilości dogrywek pozwala na stworzenie maksymalnie 40-sekundowej pętli. Jeżeli włączymy funkcję UNDO, która kasuje ostatnio dograną ścieżkę, długość nagrania spada do 20 sekund. Nie jest to dużo, ale wystarczy na przygotowanie podkładu do ćwiczeń albo opracowaniu fragmentu utworu. Obsługa nagrywania i overdubbingu odbywa się za pomocą przycisków nożnych. Niestety, nagrane podkłady są kasowane po wyłączeniu urządzenia.
Opcjonalne oprogramowanie Edit & Share umożliwia edytowanie presetów na komputerze oraz dzielenie się nimi z innymi użytkownikami. Program obsługuje drag & drop, jest prosty w użyciu i oferuje możliwość wyszukiwania presetów pod kątem interesującego nas efektu, modelu wzmacniacza lub brzmienia konkretnego artysty.
Podsumowanie
Najnowszy procesor Zooma G3 to udany produkt w swojej klasie. W cenie dwóch analogowych efektów otrzymujemy zestaw stompboksów zamknięty w innowacyjnej, solidnej obudowie na wzór floorboardu oraz cały niezbędnik nowoczesnego gitarzysty. W trakcie testów, oprócz konieczności doprecyzowania działania kilku funkcji, ani razu nie skorzystałem z instrukcji obsługi, co potwierdza intuicyjność użytkowania urządzenia. Ze swoimi szerokimi możliwościami, dobrym brzmieniem i atrakcyjną ceną Zoom G3 stanowi konkurencję i alternatywę do droższych tego typu urządzeń Line 6 lub Korg. Inżynierowie dźwięku będą pewnie kręcić nosem, ale sprzęt idealnie nadaje się do grania na scenie, ćwiczenia w domu oraz nagrywania i tworzenia utworów.
Cena: 740 PLN
Sprzęt dostarczył: Sound Service, www.sound-service.eu
Strona producenta: www.zoom.co.jp