Wielu gitarzystów chciało by mieć takiego perkusistę za plecami. Zawsze przygotowany, zawsze w formie, zawsze uśmiechnięty. Kotwica. Kręgosłup. Opoka. Nie dziwi więc, że wielu muzyków opublikowało swoje osobiste pożegnania z perkusistą The Rolling Stones.
Charlie Watts spędził w The Rolling Stones 58 lat nagrywając ponad dwadzieścia albumów studyjnych i kilkadziesiąt innych płyt (albumy koncertowe, kompilacje, wydania specjalne, itp.), nie licząc singli i koncertując na całym świecie. W zespole wykorzystywał nie tylko swoje umiejętności muzyczne, ale także graficzne i artystyczne – był także autorem grafik umieszczanych wewnątrz lub z tyłu okładek płyty, a także w materiałach promocyjnych. Wspólnie z Mickiem Jaggerem był też odpowiedzialny za projekty rozbudowanych scenografii scenicznych podczas tras koncertowych.
Wśród gitarzystów, którzy wspomnieli Charliego Wattsa w ostatnich godzinach na swoich profilach społecznościowych byli m.in. Tony Iommi, Eric Clapton, Slash, Tom Morello, czy Al Di Meola.
Popatrzmy i poczytajmy.