Żegnamy Quinciego Jonesa – geniusza, który swoim talentem przez co najmniej 6 dekad zmieniał świat muzyki. Choć sam nie trzymał raczej w swoich dłoniach gitary, to na pewno miał na nią pośredni wpływ – jako producent i aranżer, wznosił muzykę rozrywkową na wyżyny, inspirując gitarzystów i muzyków na całym świecie. Choć jedną z najbardziej ikonicznych piosenek, która wyszła spod jego rąk, jest „Thriller”, a w niej niezapomniane solo Eddiego Van Halena… Współtwórca sukcesu takich ikon jak Michael Jackson, Ray Charles, czy Frank Sinatra, Quincy łączył jazz, soul, pop i funk, wyczarowywał muzykę, która stała się ponadczasowa. A więc mistrz odszedł, ale zostawił po sobie dźwięki, które zostaną z nami na zawsze. Dla nas, gitarzystów, Quincy jest symbolem muzycznego geniuszu, pasji, wizji oraz harmonii, płynącej prosto z serca. Dzięki, Quincy, za to. Dyryguj teraz największą orkiestrą z Jimim, Eddiem, Milesem i Michaelem na czele.
Gwoli formalności przypominamy, że w niniejszym tygodniku jak co tydzień znalazło się wiele gitarowego dobra – wypowiedzi gwiazd, ciekawostki, wspomnienia, zapowiedzi, do tego prezentacje i nowości sprzętowe. A zaczynamy jak zwykle od prezentacji trzech najczęściej czytanych artykułów w serwisie TopGuitar w ostatnim tygodniu.
Tym razem na miejscu pierwszym (szczęście w nieszczęściu – ponad 55.000 odsłon artykułu) znalazł się nasz apel o pomoc dla gitarzysty chorego na złośliwy nowotwór trzustki. Jacek Kasprzyk jest znany w Opolu i okolicach, ale nie tylko – m.in. z TSA koncertował w całej Polsce. Nie będziemy się tu powtarzać, wszystkie informacje o Jacku znajdziecie w artykule, a teraz tylko ponawiamy prośbę o pomoc – Jacek zbiera na operację i każda wpłata ma znaczenie.
Miejsce drugie (30.000 wejść) to zabawna i pouczająca historia zaczerpnięta z ridera grupy Van Halen. Chodzi o słynne brązowe M&M’sy, których nie miało być pośród innych w garderobie zespołu. Jak wyjaśnił ostatnio Alex Van Halen w swoich memuarach „Brothers”, nie chodziło o to by zamęczyć jakiegoś chłopaka, który musiał być oddelegowany do wybierania ich z tacy, ale by upewnić się, że rider został przeczytany i warunki techniczne w nim zawarte zostały przyjęte do wiadomości organizatorów koncertu.
Najniższy stopień podium (25.000 odsłon) zajął Zakk Wylde, który przedstawił tym razem swoich gitarowych faworytów, ale nie tych powszechnie znanych, tylko niedocenianych i zasługujących na większą popularność. O Elliocie Eastonie z zespołu Cars słyszeliśmy już od Zatka kilka razy, ale na przykład kompletnie w Polsce niedoceniany Don Mock jest faktycznie gigantem i może być zaskakującym gitarowym odkryciem dla wielu Czytelników TopGuitar.
TOP3
Zbieramy pieniądze dla gitarzysty chorego na raka
Dajmy szansę Jackowi Kasprzykowi, który ma raka trzustki i dzielnie walczy z tą chorobą. Szybko trzeba zebrać 380 tys. na kolejną operację, która tym razem będzie przeprowadzona w Niemczech.
Dlaczego Van Halen nie życzył sobie brązowych M&M’sów w garderobie?
Alex Van Halen, wyjaśnił w swoich ostatnio wydanych wspomnieniach „Brothers”, że zasada „żadnych brązowych M&M-ów” miała praktyczne uzasadnienie. Starannie opracowany przez zespół rider miały głównie na celu zapewnienie bezpieczeństwa – aby miejsca koncertów spełniały standardy wyposażenia oraz aby uniknąć ryzyka, takiego jak np. pożar lub zawalenie się sceny.
Zakk Wylde i jego pięciu gitarzystów „o których większość ludzi nie wie”
Zakk Wylde przedstawił kilkoro gitarzystów, którzy jego zdaniem są nie doceniani. Wyróżnił między innymi Eliota Eastona, Neila Giraldo, Franka Marino i wreszcie Dona Mocka, jako zawodnika pokroju Johna McLaughlina, o czym niewiele osób wie.
ARTYŚCI
Billy Corgan: „Większość ludzi nie docenia mnie jako gitarzysty”
Billy Corgan powiedział ostatnio, że jego umiejętności gry na gitarze są regularnie niedoceniane w przeróżnych rankingach. Lider i gitarzysta zespołu The Smashing Pumpkins jest często niedoszacowany w ocenach najlepszych gitarzystów i chociaż Corgan faktycznie nie jest wielkim shredderem, to wpływ jego gry na brzmienie i atmosferę muzyki lat 90. jest nie do przecenienia.
Zmarł Quincy Jones, być może największy muzyczny producent w historii
Quincy Jones, producent muzyczny, laureat 28 nagród Grammy zmarł w wieku 91 lat. Śmierć Jonesa potwierdził jego rzecznik prasowy, Arnold Robinson, który poinformował, że Quincy odszedł w otoczeniu najbliższych 3 listopada w Los Angeles.
Duff McKagan stwierdził, że zbyt długie trasy koncertowe mogą „zniszczyć zespół”. W zasadzie wszystko może pójść nie tak, gdy grupa muzyków decyduje się wyruszyć na wiele tygodni w świat,dlatego, według Duffa warto wrócić do domu zanim coś takiego się wydarzy.
oraz
Kiko Loureiro o swojej nowej solowej płycie: „Próbowałem czerpać inspirację z Megadeth”
Jerry Cantrell: „Perfekcja niekoniecznie oznacza bycie idealnym, to coś nieuchwytnego”
Joe Duplantier: „Metallica powinna być gwiazdą podczas Halftime Super Bowl”
PORADY
Producent i realizator Tom Dalgety, znany jest ze współpracy z zespołami Ghost, Royal Blood czy Pixies, przy czym za pracę z Ghost otrzymał dwie nagrody Grammy. W ciekawym wywiadzie opublikowanym na stronie znanego producenta gitarowych efektów, wskazał min. na kilka najczęstszych błędów, jakie gitarzyści popełniają podczas nagrywania.
SPRZĘT
Tony Iommi: „Jedyną gitarą inną niż SG, która naprawdę mi się podobała, był Stratocaster”
Powszechnie wiadomo, że Tony Iommi od niepamiętnych czasów gra na Gibsonie SG, a jego najbardziej znany egzemplarz Red Special z 1965 roku, nazywany „Monkey” stał się jedną z najsłynniejszych gitar w historii rocka. Iommi zaczynał jednak od Stratocastera, a jedynie przypadek sprawił, że musiał awaryjnie przesiąść się na SG. I tak już zostało.
Promocja wzmacniaczy gitarowych Yamaha z serii THR
Szeroka oferta koncernu Yamaha skierowana do muzyków obejmuje także sprzęt gitarowy. Poza gitarami akustycznymi i elektrycznymi, w jej skład wchodzą także wzmacniacze. Aktualnie tę grupę produktów stanowią przede wszystkim nieduże, przenośne wzmacniacze z serii THR. Wszystkie modele wchodzące w jej skład objęte zostały trwającą właśnie promocją, w ramach której możemy otrzymać zwrot części środków przy zakupie któregoś z nich.
Gitara akustyczno-elektryczna Takamine EF407 i jej najważniejsze cechy
Wśród instrumentów firmy Takamine wchodzących w skład serii Legacy znajdziemy m.in. niedużą, lekką i łatwą w transporcie gitarę akustyczno-elektryczną EF407, która przy okazji wyróżnia się wizualnie.
Gary Holt: „ESP są po prostu najlepsze. Dbałość o szczegóły jest w nich niezrównana”
Znany z używania gitar ESP/LTD gitarzysta Exodus i Slayera, zasiadł do wywiadu z przedstawicielem serwisu Ultimate Guitar. Przy okazji skomentował fakt używania przez niektórych gitarzystów Fenderów i Gibsonów w muzyce metalowej.
Oriverb marki Orange – najważniejsze cechy i brzmienie
Oriverb to lampowe combo zaprezentowane dwa miesiące temu przez firmę Orange Amplification, sygnowane przez australijską gitarzystkę, wokalistkę i kompozytorkę – Orianthi. Temu właśnie wzmacniaczowi postanowił przyjrzeć się bliżej Leigh Fuge, który w filmie opublikowanym na swoim kanale w serwisie YouTube prezentuje nie tylko najważniejsze cechy tego modelu ale także jego brzmienie.
IMPREZY
Polska premiera konsolety Harrison 32 Classic
Już jutro, 5 listopada, odbędzie się we Wrocławiu polska premiera miksera Harrison 32 Classic, na którą zaprasza dystrybutor – firma Commercial Audio. Uczestnicy tego spotkania będą mieli nie tylko niepowtarzalną okazję pracy na kultowym mikserze analogowym, ale także szansę zapoznania się z innymi produktami pochodzącymi z jej oferty dystrybucyjnej.
Laboratorium zagrało w Trzebini
Większość koncertów Krakowskich Zaduszek Jazzowych, zgodnie z nazwą imprezy, odbywa się w mieście Smoka Wawelskiego i obwarzanka. Ale dobrą tradycją od lat jest fakt, że jazz peregrynuje do innych miejsc Małopolski – tak było i w tym roku. Partnerem festiwalu jest Trzebińskie Centrum Kultury, które w Dworze Zieleniewskich zorganizowało koncert naszej legendy jazzu i fusion – kwintetu Laboratorium. Ten suplement festiwalu odbył się w niedzielę 27 października 2024.
MUZYKA
„Abigail” Kinga Diamonda w wykonaniu Polish Metal Alliance
Bardzo cieszymy się na każdą muzyczną premierą od kolektywu Polish Metal Alliance. Raz, że składzik zawsze jest zacny, dwa, że co za tym idzie, wykonawczo i interpretacyjnie za każdym razem jest sztos, trzy, że coverowany repertuar zawsze jest trafiony w dziesiątkę.