Duff McKagan stwierdził, że zbyt długie trasy koncertowe mogą „zniszczyć zespół”. W zasadzie wszystko może pójść nie tak, gdy grupa muzyków decyduje się wyruszyć na wiele tygodni w świat, dlatego, według Duffa warto wrócić do domu zanim coś takiego się wydarzy.
W programie „Trunk Nation With Eddie Trunk”, Duff McKagan, opowiedział m.in. o trasach koncertowych i ich możliwych, nieciekawych konsekwencjach dla zespołu. Wyjaśniając, dlaczego jego zespół powstrzymał się od występów na żywo od listopada 2023 r., McKagan stwierdził, że długie trasy koncertowe mogą wręcz zniszczyć kapelę (spisane za Blabbermouth): „Możesz wyruszyć w trasę koncertową a wówczas masz wzloty i upadki. A my nigdy do tego nie dopuszczamy i zawsze jest tak, że każdy koncert jest super wyjątkowy, nawet gdy przedłużamy trasę.
Po tak długiej trasie, przedłużenie jej o kolejne cztery tygodnie może wręcz zniszczyć zespół. Widziałem, jak to się dzieje. To za długo. Za długo to trwało
Duff opowiadał chyba z autopsji: „I wtedy wszyscy zaczynają na siebie naskakiwać, na ekipę i tak dalej. Ale tak się nie dzieje z naszym zespołem ani naszą ekipą. Więc zakończyliśmy to naprawdę ważnym momentem, czyli występem w Mexico City, tym ogromnym koncertem. Zagraliśmy też dwa wieczory w Hollywood Bowl tuż przed tym. I to było naprawdę wyjątkowe”.
McKagan kontynuował: „Myślę, że skończyliśmy i pomyśleliśmy: 'Wcale nie kończmy. Wróćmy do tego wkrótce’. Ale ja wiem, że musiałem odpocząć — musiałem dać odpocząć swojemu ciału. Wiele godzin na scenie. Dużo podróżowania.”
Mając tyle lat ile mam, muszę słuchać swojego ciała. Więc musiałem odpocząć. Myślę, że wszyscy potrzebujemy odpoczynku