Alex Skolnick jest bez wątpienia jednym z najbardziej wszechstronnych współczesnych gitarzystów. Jego umiejętności gry i komponowania wykraczają daleko poza Testament, ponieważ jest także doświadczonym jazzmanem w swoim Alex Skolnick Trio. Przytrafiło mu się jednak kiedyś wygrane przesłuchanie do zespołu Ozzy’ego, co zaowocowało kilkoma niezwykłymi doświadczeniami.
W nowym odcinku wideo podcastu „On the Record” było więc o czym rozmawiać. W opublikowanej pierwszej części tego wywiadu, Alex wspomina czas, kiedy grał w zespole Ozzy’ego Osbourne’a. Był to tylko jeden występ w 1995 roku i miał on miejsce po wieloletniej obecności Zakka Wylde’a u Ozzy’ego, a ostatecznie nowym gitarzystą Księcia Ciemności został wówczas Joe Holmes. Skolnick wspominał pierwsze przesłuchanie: „Nawet nie wiedziałem, że wtedy grał z nim Geezer. Poleciałem na to przesłuchanie i jest tam Geezer, czyli połowa zespołu to Black Sabbath! Cokolwiek by się stało – to było naprawdę, naprawdę fajne”.
W wywiadzie padło stwierdzenie: „Ponieważ Geezer grał wówczas w zespole Ozzy’ego, miałeś być… Tonym Iommi w sali przesłuchań”. Alex na to: „Tonym i Randym. Ponieważ gramy głównie piosenki Ozzy’ego, ale także kilka piosenek Sabbath. 'Paranoid’ i zapomniałem, co tam jeszcze. I tak, to było naprawdę interesujące doświadczenie. Byłem zaskoczony, jak dysfunkcyjne to było. Większość zespołu zdawała się nie wiedzieć, co się dzieje, wiedzieli, jedynie że przesłuchują ludzi. Najwyraźniej kiedy grałem, szło to naprawdę dobrze, bo na mnie zakończyli przesłuchania i chcieli zagrać jakiś koncert.”
Kiedy grałem, szło to naprawdę dobrze, bo na mnie zakończyli przesłuchania i chcieli zagrać jakiś koncert
Skolnick kontynuował opowieść nie stroniąc od dygresji: „Myślę, że Ozzy’ego bolało gardło. Więc cała akcja została odwołana. Była zaplanowana, a potem została odwołana. A potem znowu zaplanowana, a potem znowu zaplanowana… A potem Geezer bardzo się zdenerwował… Myślę, że to był burzliwy okres w świecie Ozzy’ego. Nie robił jeszcze Osbourne’ów, co naprawdę ożywiło jego karierę. Ale była nowa płyta w tamtym czasie – myślę, że wciąż mam jej demo , albo niewydaną kasetę — to była 'Ozzmosis”, która była świetną płytą. I działy się wówczas wszystkie te historie — Zakk Wylde, który jeszcze nie był trzeźwy, spędzał czas z Axlem, a Axl był jak zakuty łeb, mówiąc 'Wiesz, mam dosyć, skończyłem. Ja i Slash się nie dogadujemy, a ty jesteś tym facetem, człowieku!’ Więc miał podobno dołączyć do Guns N 'Roses. To było szalone.”
Myślę, że to był burzliwy okres w świecie Ozzy’ego
Występ Skolnicka z Ozzym w końcu doszedł jednak do skutku: „Tak czy inaczej, w końcu koncert się odbył. I to było w ostatniej chwili, ponieważ doszło do nieporozumienia w sprawie dostarczenia sprzętu na miejsce. Myślę, że tylko jeden z techników, perkusista w tym okresie – Deen Castronovo – i ja, musieliśmy załadować sprzęt do ciężarówki. Ozzy Osbourne, występ na arenie – wszystko musi chodzić jak w maszynie, w której wszystko jest pod opieką. I nagle jestem tam jak w liceum, sapiąc i targając sprzęt…”.
Ozzy Osbourne, występ na arenie – wszystko musi chodzić jak w maszynie, w której wszystko jest pod opieką. I nagle jestem tam jak w liceum, sapiąc i targając sprzęt…
Akcja toczy się dalej: „Idziemy na koncert. Powiedzieli mi, że kiedy przychodzi Ozzy, lubi być sam przed koncertem. Więc idę znaleźć sobie pokój, w którym nikogo nie ma. I nagle Ozzy wchodzi do tego pokoju, decyduje, że go zajmuje i nie chce mnie wypuścić. Po prostu zaczął walczyć z cieniem i mówić tym głosem: 'Wiesz, Alex, kiedy tam wyjdziemy, po prostu rób swoje, nie jestem jednym z tych pieprzonych perfekcjonistów’. A program poszedł świetnie. Program poszedł naprawdę dobrze. Ekipa koncertowa i wszyscy inni powiedzieli mi: 'Nie widzieliśmy Ozzy’ego tak szczęśliwego od czasu wszystkich przesłuchań’. Wydawało się więc, że wszystko pójdzie naprawdę dobrze, ale dostałam później te wiadomości… Nigdy bezpośrednio. Wiem, od kogo pochodziły. To była osoba prowadząca program, żona Ozzy’ego. To były rzeczy jak: 'Czy możesz opuścić niżej gitarę? Możesz stać w ten sposób?’ I wiedząc to, co wiem teraz o branży rozrywkowej, rozumiem to. Oznacza to, że ona coś widziała. Była skupiona na wizerunku i była tak przyzwyczajona do Zakka Wylde’a, po prostu potężnego drwala, który ma te dzikie pozy, a gitara jest opuszczona na kolana. A ja po prostu tak nie gram. Więc to było szalone, szalone doświadczenie. Wiesz, przejść przez to, grać z połową Sabbath. Ile osób może powiedzieć, że to zrobiło?”
To było szalone, szalone doświadczenie. Wiesz, przejść przez to, grać z połową Sabbath. Ile osób może powiedzieć, że to zrobiło?