Brian May poinformował na Instagramie, że czuje się „zdruzgotany” i „zły” po gwałtownych powodziach w Londynie, które spowodowały, że dolne piętro jego domu w Kensington w zachodnim Londynie zostało zalane ściekami. Przez to drogocenne rodzinne fotografie i pamiątki zostały zabrudzone „śmierdzącym szlamem”.
Gitarzysta zabrał swoich followersów na wirtualną wycieczkę po piwnicy swojego domu, pokazując wyrządzone szkody. Słychać go w pewnym momencie, jak cicho mówi „Po prostu kiedy myślisz, że wszystko w porządku i radzisz sobie z życiem… Jestem zdruzgotany… Te rzeczy to tylko rzeczy, ale wydaje mi się, że wiele z mojej przeszłości zostało wymazane”.
Po prostu kiedy myślisz, że wszystko w porządku i radzisz sobie z życiem… Jestem zdruzgotany… Te rzeczy to tylko rzeczy, ale wydaje mi się, że wiele z mojej przeszłości zostało wymazane
We wpisie pod filmikiem Brian May napisał m.in.„To obrzydliwe, a nawet rozdzierające serce. Wygląda na to, że zostaliśmy zaatakowani, zbezczeszczeni”.
Swój gniew skierował przeciw radzie gminy, w której mieszka, twierdząc, że zignorowali ostrzeżenia o potencjalnych skutkach udzielania pozwolenia mieszkańcom na wiercenia w celu rozbudowy piwnic w swoich domach: „Rada Royal Borough of Kensington i Chelsea jest odpowiedzialna za wszystkie nieszczęścia, które dzieją się dziś wieczorem w mojej dzielnicy (…) Nadszedł czas, aby zostali pociągnięci do odpowiedzialności.”
Rada Royal Borough of Kensington i Chelsea jest odpowiedzialna za wszystkie nieszczęścia, które dzieją się dziś wieczorem w mojej dzielnicy (…) Nadszedł czas, aby zostali pociągnięci do odpowiedzialności
Wyświetl ten post na Instagramie.