Tajemniczy koniec i równie tajemniczy powrót
Wojna zmieniła wszystko. Bregović wyjechał do Paryża i został kompozytorem muzyki filmowej. Rozpoczęła się także jego kariera solowa, w czasie której zamienił gitary elektryczne na akustyczne i występuje z ludycznymi trębaczami i równie ludowo zapiewającymi paniami. Co ciekawe, w dalszym ciągu Goran korzysta ze swoich starych kompozycji, przerobionych tylko na ludowo. Sukces jego dwóch płyt nagranych w Polsce wydaje się potwierdzać komercyjną słuszność tego posunięcia – czy przekłada się to na sukces artystyczny, to już sprawa dyskusyjna.
Wojna w Jugosławii odcisnęła swoje piętno również i na BIJELO DUGME. Ciągłego napięcia związanego z wojną nie wytrzymał Ivandić, wieloletni perkusista grupy. W 1994 roku wyjechał do Wiednia, gdzie krótko po przyjeździe popełnił samobójstwo w niewyjaśnionych okolicznościach.
Próżno też czekać na zremasterowane reedycje płyt BIJELO DUGME. Jedynym posiadaczem taśm matek był Bregović. Taśmy te zostały zniszczone podczas nalotu, w którym ucierpiało sarajewskie mieszkanie Gorana.
Wszyscy twierdzili, iż ponowne pojawienie się „Białego guzika” było niemożliwe i to nie tylko ze względu na animozje dzielące muzyków. Od momentu rozpadu grupy Bregović całkowicie ucinał spekulacje dotyczące reaktywowania zespołu. Krytycy twierdzili, że BIJELO DUGME nie może grać w nowej rzeczywistości, bo byli symbolem upadłej Jugosławii. Aż tu nagle, na wiosnę 2005 roku gruchnęła wieść mówiąca o tym, że „dugmici” wznawiają działalność na krótką trasę koncertową, mającą się odbyć w największych miastach byłej Jugosławii. Na scenie pojawili się wszyscy muzycy związani z BIJELO DUGME, za Goranem znowu pojawiły się warczące Marshalle Plexi… Koncerty, zadedykowane Ivandićowi, okazały się sukcesem transmitowanym przez telewizję. Do dziś nie wiadomo, co skłoniło muzyków do ponownej współpracy – być może pieniądze, a być może potrzeba wspólnego grania po raz kolejny. Zjednoczenie okazało się jednorazowe.
Artykuł ukazał się w czerwcowym wydaniu magazynu TopGuitar (TG 6/2011).