Top Guitar: Twój ojciec wychował swoje dzieci na flamencosów, i tak: Ramón jest gitarzystą, Pepe śpiewakiem, María tancerką i Antonio również gitarzystą. Wiem, że według planu Twego ojca miałeś być śpiewakiem. Dlaczego więc stałeś się gitarzystą?
Paco de Lucia: Tak, rzeczywiście ojciec chciał, abym śpiewał. Sam też zawsze chciałem śpiewać. Ale mimo, iż lubiłem śpiew, nie byłem w stanie publicznie wystąpić. Dlatego że byłem bardzo nieśmiały. Byłem i jestem. Śpiewanie mnie onieśmielało, więc wolałem się schować za gitarą. W zamian za to, staram się naśladować śpiew grając na gitarze.
Ale czasem śpiewasz?
Paco de Lucia: Tak, w domu, gdy spotykam się z przyjaciółmi, lub kiedy komponuję.
W muzyce flamenco jest obecnie używanych obok gitary wiele nowych instrumentów. Które według Ciebie brzmią dobrze we współczesnym flamenco?
Paco de Lucia: To muzycy są ważni, nie instrumenty. Najważniejszy jest muzyk, który stoi za tym instrumentem, a grać flamenco można praktycznie na wszystkim.
Nagrywałeś płyty i miałeś koncerty z różnymi muzykami nie tylko flamenco, ale także rockowymi i jazzowymi. Z którymi wiążesz najlepsze wspomnienia?
Paco de Lucia: Najbardziej lubiłem współpracę z Chickiem Coreą. Jest on jednym z najlepszych dzisiejszych muzyków oraz wspaniałym człowiekiem. Ogromną przyjemność sprawiało mi granie z nim. No i oczywiście, nie mogę pominąć mojej współpracy Camaronem de la Isla, ta jest chyba najważniejsza w moim życiu.
Powiedz, czego przede wszystkim nauczyłeś się grając z Alem i Johnem?
Paco de Lucia: Zawsze chciałem wiedzieć, jak oni improwizują. Na początku było to dla mnie bardzo trudne, ponieważ nie miałem pojęcia o teorii muzyki. Podejście do improwizacji we flamenco i w jazzie jest zupełnie inne. We flamenco głównie improwizuje się na bazie rytmu, dźwięków szuka się raczej intuicyjnie lub według pewnych schematów. Kiedy to do mnie dotarło, poczułem, że daje mi to wolność i jest bardzo ekscytujące.
To dlatego zdecydowałeś się grać z muzykami spoza świata flamenco?
Paco de Lucia: Interesuje mnie wszystko to, co mi się podoba. Bardzo lubię muzyków, nieważne jaką muzykę wykonują. Jestem i byłem bardzo ciekawy tego, jak grają inni. Jestem poszukiwaczem. Chociaż pochodzę z rodziny o wielkich tradycjach i szanuję to, nie jestem uwiązany tą tradycją. Myślę, że byłem pierwszym w muzyce flamenco, który zaczął wychodzić poza jej kanony. Zacząłem grać z innymi muzykami. A ponieważ nie umiem czytać nut, współpracowałem z nimi, aby poznać ich muzykę i rozwijać się.
Jak Ci się podoba współczesna muzyka flamenco i co myślisz o współczesnych gitarzystach flamenco takich jak: Vicente Amigo, Gerardo Nuñez i Tomatito?
Paco de Lucia: Bardzo ich lubię i cenię za to, że otwierają nowe drogi we współczesnym flamenco. Dzięki nim flamenco ciągle jest żywe, a to jest bardzo ważne. Kiedy byłem dzieckiem, flamenco było świątynią purystów i tradycji i było niemożliwe stworzyć coś nowego. Jedni kopiowali drugich i brzmieli identycznie. Było grzechem zrobić coś innego niż każe tradycja. Ja i Camarón otworzyliśmy nowe drzwi we flamenco i zaczęliśmy tworzyć nowy styl. Teraz wszyscy już starają się robić nowe rzeczy, ale to nie zawsze jest ciekawe i przede wszystkim nie zawsze flamenco.
Twój ulubiony gitarzysta flamenco…
Paco de Lucia: Jest dużo bardzo dobrych. Ale ja wymieniłbym przede wszystkim wielkich mistrzów, na których się wzorowałem, czyli Ramón Montoya, Sabicas i Niño Ricardo.
A z współczesnych?
Paco de Lucia: Trudno mi powiedzieć, jest ich jeszcze więcej. Jeśli Ci wymienię czterech, to pominę innych.
Czy myślisz, że nie mieszkając w Hiszpanii można być dobrym gitarzystą flamenco?
Paco de Lucia: Oczywiście, wszystko zależy od duszy. Najważniejsze to słuchać flamenco i żyć dla flamenco.
Na zakończenie chciałbym Ci zadać jeszcze jedno pytanie. Urodziłeś się i wychowałeś w Algeciras. Jesteś legendą tego miasta. Co myślisz, idąc główną ulicą, gdy widzisz pomnik Paco de Lucii?
Paco de Lucia: Trochę dziwnie się czuję (śmiech)… Ale w nocy, widząc go z samochodu, nawet mi się podoba. Natomiast, wierz mi, w dzień wolę nie patrzeć.
Rozmawiał Michał Czachowski