Może trochę wolniej, może trochę bardziej refleksyjnie, ale dopóki żyje Mick, Keith i Ronie, nie zatrzymają się. To niemal pewne. Mamy trochę najnowszych wypowiedzi Stonesów, którymi chcemy się podzielić.
W kilku rozmowach z redaktorem Rolling Stone’e, Davidem Fricke, Stonesi opowiedzieli o tym, jak druzgocąca była dla nich strata Charliego, o zastępującym go Steve Jordanie, trasie No Filter i możliwościach jej kontynuacji w przyszłym roku, gdy będą obchodzić 60-lecie (!) powstania zespołu.
Mick Jagger: „Jeśli chodzi o Charliego, to zawsze był, zawsze grał pięknie i zawsze był chętny do przedyskutowania, co z tym zrobić – jak mógłby coś jeszcze ulepszyć. Utrzymywał zespół razem przez tak długi czas, muzycznie, ponieważ był skałą, wokół której zbudowano resztę… Rzeczą, którą przyniósł, było to piękne poczucie swingu i odchylenia, które większość zespołów chciałaby mieć. W ciągu ostatnich kilku lat przeprowadziliśmy kilka naprawdę fajnych rozmów o tym, jak to wszystko się zadziało z naszym zespołem. To ogromna strata dla nas wszystkich. To bardzo, bardzo trudne”.
Jeśli chodzi o Charliego, to zawsze był, zawsze grał pięknie i zawsze był chętny do przedyskutowania, co z tym zrobić – jak mógłby coś jeszcze ulepszyć. Utrzymywał zespół razem przez tak długi czas, muzycznie, ponieważ był skałą, wokół której zbudowano resztę…
Keith Richards czuje to samo: „Charlie miał niesamowite poczucie humoru, które trzymał dla siebie, chyba że je wywołałeś. A wtedy można się było śmiać aż do bólu. Najważniejszą częścią bycia w tym zespole było to, że Charlie Watts był moim łóżkiem. Mógłbym tam leżeć i wiem, że nie tylko będę miał dobry sen, ale obudzę się i nadal wszystko będzie się kołysać. To było coś, co miałem, odkąd skończyłem 19 lat. Nigdy w to nie wątpiłem. Nawet o tym nie myślałem”.
Charlie Watts był moim łóżkiem. Mógłbym tam leżeć i wiem, że nie tylko będę miał dobry sen, ale obudzę się i nadal wszystko będzie się kołysać. To było coś, co miałem, odkąd skończyłem 19 lat.
20 września 2021 (w Gillette Stadium w Foxborough) The Rolling Stones pierwszy raz wystąpili bez Charliego Wattsa, którego zastąpił Steve Jordan. Na początku koncertu Mick Jagger powiedział:
To dla nas bardzo wzruszający wieczór. To pierwsza od 59 lat trasa koncertowa bez naszego ukochanego Charliego Wattsa. Wszyscy bardzo tęsknimy za Charliem. Tęsknimy za nim jako zespół, ale także jako przyjaciele. Mamy tak wiele wspomnień z Charliem… Mam nadzieję, że fani, którzy widzieli nas wcześniej na scenie, będą go pamiętać tak jak my. Chcielibyśmy zadedykować ten koncert Charliemu. Napijmy się za niego!
— Mick Jagger (@MickJagger) September 21, 2021