Lider Trivium Matt Heafy niedawno opowiedział w wywiadzie dla podcastu Nik Nocturnal o trudnych początkach Trivium i nieciekawych doświadczeniach, jakie osobiście miał z jednym ze znanych zespołów.
Szydera ze strony innych zespołów i hejt fanów miał miejsce, gdy w połowie lat dwutysięcznych Trivium szybko rosło w siłę. Matt Heafy trafił na pierwsze strony gitarowych magazynów, a czasopisma muzyczne nazywały Trivium następną Metallicą.
Tym dobrym wydarzeniom towarzyszyły jednak gorsze, z negatywnej palety ludzkich zachowań. Heafy tak wspominał tamten okres: „Kiedyś niektóre zespoły, na których się wychowałem i których plakaty wisiały na mojej ścianie, dręczyły mnie. Pamiętam, że miałem jakiś koncert, a mój głos był wówczas nieco piskliwy. Żeby dostać się do naszej garderoby, musiałem przejść przez garderobę jednego z tych zespołów i wszyscy z tej kapeli zaczęli piszczeć mi prosto w twarz, pokazując mnie palcami i śmiejąc się. Miałem jakieś 18-19 lat.
Kiedy dorastałem, kochałem ten zespół… Nie będę ich teraz ujawniał. Nie powiem, która to była kapela
Matt Heafy powiedział też o trudnych reakcjach publiczności, z którymi się wówczas zmagali, wspominając jeden koncert w San Francisco podczas trasy z Amon Amarth i Children Of Bodom:
Jednym z pierwszych występów w San Francisco był występ w Slim’s. Przez cały nasz występ tłum buczał i pluł na nas, przez cały występ…
Dla zainteresowanych, cały wywiad poniżej.